Birdwatching

Żuraw ptakiem jesieni

Kiedyś, w czasach studenckich, ­żurawie kojarzyły mi się z wiosną. Każdą wolną chwilę spędzałem wtedy w lasach i na bagnach Polesia. Pod okiem doktora Marka ­Kellera ze studentami leśnictwa badaliśmy lęgi ptaków ­drapieżnych. Nasza baza wypadowa była w Sobiborze. Skowronków się tam nie słyszało, ale zanim jeszcze puściły lody na moczarach i jeziorkach Lasów Sobiborskich, żurawie już dawały o sobie znać swym niezwykle donośnym klangorem. Ten dźwięk jest wzmacniany w tchawicy, która tworzy rezonacyjną pętlę w kostnych strukturach mostka. Żuraw wydaje go z krtani, ale wzmacnia całym swym ciałem.

Gdy skracało się drogę, idąc wczesną wiosną przez jeszcze zamarznięte bagna, regularnie spotykało się żurawie. Z gracją chodziły w lodowatej wodzie roztopów, czujnie nas obserwowały, a gdy znikaliśmy w gąszczu drzew, oznajmiały swoje zwycięstwo głosowym duetem. Ten głos słyszy się jako jeden, a składa się on z długiego tonu samca i krótkich dźwięków wydawanych przez samicę. Po śmierci Marka Kellera, podczas mszy pożegnalnej, zamiast tradycyjnej pieśni kościelnej na koniec ceremonii, za zgodą rodziny i księdza oraz moją namową, puściliśmy fanfary klangoru żurawi. W ogromnej katedrze zabrzmiały porażająco. Od tamtej chwili głos żurawia stał się dla mnie symbolem pożegnania. Wtedy bolesnego. Teraz bardziej nostalgicznego. Jesiennego.


Naukowa nazwa żurawia (Grus grus) pochodzi z języka łacińskiego i oznacza po prostu żurawia. Długość ciała tego ogólnie znanego z nazwy ptaka wynosi 100–120 cm, rozpiętość skrzydeł sięga 180–220 cm, a masa ciała 4,5–6,0 kg. Samce są wyraźnie większe i cięższe od samic. Kiedyś uważano, że mają one bardziej wyrazistą czerwoną plamkę nagiej skóry na potylicy. Teraz wiemy, że nie ma ona związku z płcią, lecz jedynie ze stanem psychicznym, zwłaszcza agresywnością osobnika. Młode mają rudawy odcień szyi oraz głowy i ogólnie są mniej kontrastowo ubarwione.

Żurawie zamieszkują Skandynawię, niziny północno-wschodniej Europy, azjatycką część środkowej Rosji po Daleki Wschód, a także lokalnie Turcję i rejon Kaukazu. Populacja europejska zimuje we Francji, na Półwyspie Iberyjskim oraz w północnej i wschodniej Afryce. W Polsce, dzięki ochronie, żurawie stale zwiększają swoją liczebność, stają się coraz mniej płochliwe i gniazdują nawet w pobliżu osiedli ludzkich. Dawniej ludzie podbierali im jaja, by wzbogacić swą ubogą przednówkową dietę. Teraz nikt tego nie robi. Ludzie żurawie chronią i szanują. Symbol lecącego żurawia można znaleźć w logo wielu firm, choćby Lotu i Lufthansy.

Jesienią, w wielu miejscach na północy i zachodzie kraju spotykamy tzw. zlotowiska żurawi, gdzie corocznie, w tym samym miejscu tysiące ptaków odpoczywa podczas jesiennej wędrówki na zimowiska. Zlotowiska nad Bugiem nie są tak spektakularne i mają bardziej lokalny charakter. Przybywające na nie ptaki znają się z okolicy. Czasem wręcz myślę, że poleskie i podlaskie żurawie są jak tutejsi ludzie: nie lubią tłoku i anonimowości w stadzie.

Żurawie przystępują do lęgów już w marcu. Przybycie na lęgowisko para obwieszcza hałaśliwym klangorem, który jest ostrzegawczym sygnałem dla żurawi z sąsiedztwa. Podczas tego doniosłego krzyku samiec trzyma skrzydła lekko rozpostarte i opuszczone, a samica ciasno przyłożone do ciała. Po tym można rozpoznać płeć ptaków już ze znacznej odległości. Po spektakularnych i wręcz szalonych tańcach godowych para buduje gniazdo, zwykle w niedostępnej, podmokłej części lasu, wśród bagien, moczarów lub na skraju zalanego wodą olsu. Samica składa dwa jaja, rzadko jedno lub trzy, i wysiaduje je na zmianę z samcem przez 28–31 dni. Jaja bywają nieogrzewane w południowych godzinach słonecznych dni i w porównaniu z jajami innych ptaków są dość odporne na krótkotrwałe ochłodzenie. Pisklęta pokryte żółtaworudym puchem opuszczają gniazdo kilka dni po wykluciu i są otoczone troskliwą opieką rodziców aż do jesieni. Lotność osiągają po 65–70 dniach, a dojrzałość płciową dopiero w wieku 4–6 lat. Podczas wodzenia piskląt dorosłe ptaki wymieniają swe pióra. Wielkie lotki ze skrzydeł wypadają im niemal jednocześnie. Ptaki tracą w tym czasie zdolność latania i dlatego przebywają wtedy w najbardziej zacisznych miejscach. Odzywają się rzadko i są bardzo skryte. Ich klangor usłyszy się dopiero jesienią, gdy zaczną znów latać i koczować po okolicy z tegorocznym przychówkiem.

Wszędzie na świecie, gdzie występują, są zawsze przez miejscową ludność szanowane, podziwiane i przedstawiane na malowidłach lub ceramice. Trudno sobie wyobrazić chińską lub japońską ceramikę czy grafikę bez motywu tych ptaków. W tym wypadku mandżurskich, niemal czysto białych. W Indiach maluje się żurawie indyjskie, ogromne, największe z żurawi, zwane także sarusami lub antygonami. Żurawie zwykle kojarzy się z wiernością małżeńską – i rzeczywiście, pary są sobie wierne przez całe życie i stale ze sobą przebywają, a nawet gdy się przez chwilę nie widzą, to się nawołują. Ciągnące po niebie klucze żurawi i ich klangor są także symbolem przemijania, zarówno zimy, jak i lata. Wczesną wiosną ich klangor brzmi bardziej dynamicznie, budząc nadzieję na rychłe nastanie ciepłej pory roku. Jesienią jest zdecydowanie spokojniejszy, nostalgiczny, jakby pożegnalny. Za chwilę odlecą do Francji lub Hiszpanii. Będą tam żyły dostatnio i ciepło, ale za kilka miesięcy i tak do nas powrócą. 

Przejrzyj zawartość Więcej
Chcę kupić ten numer Zamów