Felietony

Wspomnienie lata

Lato, lato i po lecie… Wkrótce Kraina Bugu przybierze jesienne szaty. Miłośnicy fotografii i ciszy zastąpią grupy turystów, którzy odkrywali te strony w pełni lata, korzystając z ich uroków. O dziwo, w tym roku miałem okazję spotkać w warszawskich hotelach więcej turystów wracających z naszego najbliższego Wschodu niż w poprzednim. Przypadek? Wyjątek? Nie wiem. Lecz mimo wszystko byłem miło zaskoczony. Spotkałem głównie grupy – i to zarówno krajowe, jak i zagraniczne! Większość stanowili aktywni seniorzy, którzy zwiedzali region w zorganizowanych wycieczkach z przewodnikiem. Część z nich połączona była z wizytą we Lwowie, inne odbywały się wyłącznie na terenie Polski. Dla jednych była to pierwsza wizyta w tych stronach. Dla innych, kolejna. Po wielu latach. Emocje? Były! I to jakie! Nasyceni naturą, uwiedzeni kulinariami i oczarowani atmosferą. Oto ich pierwsze wrażenia. Większość wycieczek nie była dłuższa niż dziesięć dni, lecz – według zwiedzających – ten czas wystarczył, by odkryć wiele perełek, które wyglądały piękniej w rzeczywistości niż w katalogu. Niektóre grupy trafiły na festiwale i imprezy plenerowe, dzięki którym zapoznały się z folklorem i specjałami kulinarnymi Krainy Bugu. Dowód na to, że wszelkie inicjatywy i atrakcje lokalne wspomagają tworzenie pozytywnego wizerunku regionu, który zbyt często kojarzy się wyłącznie z dziką przyrodą. Jednym słowem, oprócz pięknych widoków, na gości czekały również miłe niespodzianki. I jak? Podobało się? Podobało! Będą polecać? Będą! Będą wracać? Możliwe. Ta niepewność dotyczyła głównie gości zagranicznych, ­którzy obawiają się samodzielnego poruszania po naszym kraju. Ale cóż, ważne, że byli choć raz! I że może zachęcą innych.

Innym miłym zaskoczeniem były grupki młodzieżowe, które wybrały Krainę Bugu jako punkt docelowy. I to nie tylko zamiast takich słynnych lokalizacji, jak Mazury lub wybrzeże bałtyckie, lecz również zagranicznych kurortów. W przypadku polskich studentów wybór naszego Wschodu był podyktowany głównie spontanicznością i ochotą spędzenia upalnych dni daleko od tłumu. Między innymi chociażby po to, aby się wyciszyć i spędzić dwie lub trzy noce na łonie natury, przy ognisku. Inni, w tym zagraniczni goście, wybrali Krainę Bugu na bardziej aktywny wypoczynek i skorzystanie z różnych imprez sportowych, których tego lata nie brakowało. Na przykład spływ kajakowy, zorganizowany z okazji 500-lecia województwa podlaskiego, na który specjalnie pojechała pięcioosobowa grupa znajomych z Holandii! Okazało się, że nie był to ich pierwszy spływ Bugiem. Byli tu dwa lata temu. Wyjechali pełni wrażeń, zachwyceni nadbużańską krainą, którą już wówczas nazwali polską Amazonią. Co więcej, tym razem przedłużyli pobyt o tydzień, aby lepiej zapoznać się z okolicą, zwiedzając miasta i miasteczka regionu. Obiecali, że następnym razem namówią kolejnych znajomych. Trzymajmy ich za słowo!

Może jest jeszcze za wcześnie, aby podsumowywać sezon letni, lecz miejmy nadzieję, że piękne lato nad Bugiem i liczne imprezy miały pozytywny wpływ na ruch turystyczny. Przed nami jesień, która, trzymajmy kciuki, będzie na tyle pogodna i urocza, że skłoni miłośników natury do dalszego penetrowana naszego najbliższego Wschodu. A my poprzez ich zdjęcia będziemy mogli delektować się jesiennymi widokami tego interesującego i pięknego zakątka Polski. W internecie, magazynach lub na blogach… O ile się nimi z nami podzielą, zachęcając innych do nadbużańskiej wyprawy.

Tekst: Paul Lasiński

Przejrzyj zawartość Więcej
Chcę kupić ten numer Zamów