Jestem człowiekiem. I jestem w drodze
– Odległość między głową a sercem wynosi około trzydziestu centymetrów. Można ją pokonać jednym gestem. Ale mentalna podróż pomiędzy nimi zajęła mi nieomal całe życie — mówi Andrzej Ziółkowski, fotograf, autor albumów The Inward Moment. Człowiek wobec sacrum i Universal Wisdom. Wieczysta Mądrość. Kilka dni temu wróciłeś z podróży do Indii. Jesteś w stanie...
Życie w walizkach
Osiem starych tekturowych walizek i zamknięte w nich fotografie opowiadające o podlaskich społecznościach – Żydach, Tatarach, Romach, Białorusinach, Ukraińcach, Polakach. W siódmej walizce zdjęcia zdewastowanego cmentarza i grobu, w którym pochowany został radziecki żołnierz. Zginąwszy tu, stał się częścią podlaskiej opowieści – projektu „Na styku kultur”, który stworzył Dariusz Myhan z Siemiatycz. Na początku naszej rozmowy padła...
Dr Ewa, czyli rolnik na obcasach
Drony, stacja meteorologiczna i samojezdne ciągniki — tak wygląda 350-hektarowe, rodzinne gospodarstwo Ewy Krasnodębskiej w nadbużańskich Niemirkach, w gminie Jabłonna Lacka. — Kiedyś mówiło się, że tylko najgłupsi zostają na wsi. Teraz rolnik musi znać się na wszystkim. Dzięki Bogu, nie jestem w tym sama — mówi właścicielka, rolniczka z doktoratem. Walorem gospodarowania i mieszkania na wsi jest możliwość obcowania z przyrodą...
Spotkały mnie same cuda
— Ja żyję zgodnie z zasadą 3 M: Myślisz, mówisz, masz! To działa. Nie czuję swoich 78 lat ani tego, że dobiegam do jakiegoś kresu — przyznaje Urszula Dudziak, wybitna piosenkarka jazzowa i kompozytorka, od niedawna mieszkanka podsiedleckiej wsi Emilianówka w gminie Domanice. Jak tam twoje zapasy? Bardzo dobrze. Mamy dużo kartofli, dwie 50-litrowe beczki zakiszonej kapusty… Sama...
Na straży pamięci o Bagnoszach i Bojarach Międzyrzeckich
— Na przeglądach muzycznych śpiewałam jako solistka po to, by podtrzymać pamięć o pieśniach ludowych Bagnoszy i Bojarów Międzyrzeckich, czyli grup etnokulturowych, zamieszkujących tereny gminy Drelów oraz miasta i gminy Międzyrzec Podlaski — mówi Angelika Magier z miejscowości Szóstka, etnomuzykolog i stypendystka Ministerstwa Kultury na projekt dotyczący tradycji muzycznej Bagnoszy i Bojarów. Angelika Magier nie zasypiała przy baśniach Andersena...
Od kocanki do pisanki
Przyroda jest dla niej przede wszystkim nieustannym źródłem natchnienia: wciąż ją w sobie przetwarza, a potem odwzorowuje w haftach i na pisankach. Dzieła pani Heleny Nowackiej-Długołęckiej ze wsi Stok w gminie Ulan Majorat podbijają serca nie tylko zwykłych śmiertelników, ale i znawców oraz koneserów sztuki ludowej na całym świecie. Pani Helena wie, jak wyczarować wiosnę o każdej porze roku. Choćby...
Jak u Pana Boga za piecem
Znany jest jako proboszcz Antoni z kultowej trylogii U Pana Boga… w reżyserii Jacka Bromskiego. Mało kto wie, że Krzysztof Dzierma nie jest zawodowym aktorem, a do serialu trafił przez przypadek. — Jaki ze mnie aktor? Fikam czasami jakieś małe role, ale dla żartu. Całe życie zarabiałem, pisząc muzykę do teatru — wyjaśnia białostocki kompozytor. Na co dzień wiedzie skromny...
Ikony na końcu świata
— Ikona nie tyle jest dziełem sztuki, co symbolem wartości, które przekazuje. Ja jako wykonawca jestem malutka, a treść ikony jest wielka. Jeżeli jako ikonograf będę bawić się w awangardę, wyrażać siebie, momentalnie przestanę być ikonografem, bo moim zadaniem nie jest eksponowanie swoich talentów i możliwości, tylko treści ikony. Małe miasteczko na skraju województwa mazowieckiego. Atrakcji...
Łapci żal. Postoły Czesława Sawonika
W łapciach, wyplatanych z kory przez pana Czesława z podlaskiej Kożanówki, występowali bohaterowie „Bitwy Warszawskiej” Jerzego Hoffmana. To prawdopodobnie ostatni polski twórca, znający tajniki tego ginącego rzemiosła. Wieś Kożanówka pod Białą Podlaską… Wszystko wydaje się tu zwyczajne: rzadka zabudowa, drewniane i murowane domy, kapliczka, stara szkoła… Trzystu mieszkańców, którzy wiodą spokojne życie z dala od miasta,...
Nasza Panna Apteczkowa
Wykrochmalony biały fartuszek, czerwone korale, długi, lśniący warkocz – takiej panny apteczkowej jak Paulina Pietrusik z nadbużańskiego Kodnia nie było ani na dworze Elżbiety Sapieżyny Branickiej, ani na żadnym innym. Niegdyś w pannę apteczkową „zaopatrzony” był niemal każdy dwór. Chorzy i słabi ustawiali się do niej w kolejce po lecznicze zioła, wzmacniające nalewki i regenerujące...