Tylko dla smaku
Alik miał babcię nad Bugiem, gdzieś między Drohiczynem a Siemiatyczami. Babcia miała wiśniowy sad. Była już w podeszłym wieku, jak to babcia. I trzeba jej było pomóc zerwać te wiśnie. Tym bardziej że minęła właśnie połowa lipca, najwyższy czas. Umówiliśmy się we trzech: Alik, Marek i ja. W piątek, zaraz po robocie.Alik zabrał nas swoim golfem...
Przypadkowo
W jednym z poprzednich felietonów pisałem o francuskich turystach, którzy odwiedzili piękne tereny wschodniej Polski. W innym pisałem o położeniu geograficznym Krainy Bugu, które sprawiło, że z naturalnych względów znajdowała się ona w centrum Euro 2012. Tak więc, proszę sobie wyobrazić zarówno przyjemność, jak i zaskoczenie, które mnie ogarnęły w długi (i oczekiwany) weekend, przypadający na święto Bożego Ciała....
Zejdą śniegi
Za oknem odwilż: pryzmy brudnego śniegu, kałuże i psie kupy. Jak to w mieście. Nagle zadzwonił Bartek, że u sąsiada nad Bugiem świniobicie i czy wezmę z nim swojskich wyrobów na spółkę, jak się umawialiśmy jesienią. Pewnie, że wezmę. To muszę zaraz przyjechać. Półtusza już wypatroszona, ale rzeźnik, Białorusin, od trzech dni na nasz rachunek pije, bo bez właścicieli dzielił nie będzie. Miałem pilną...
Naturalne centrum Euro 2012
Wkrótce prawie cała Polska będzie drżała rytmem hucznego wydarzenia, które od miesięcy mobilizuje polityków, ministerstwa, samorządy, firmy i – może w mniejszym stopniu – społeczeństwo. Projekty się kumulują, decyzje zapadają, stres rośnie, infrastruktura również, no… może w mniejszym stopniu. W tym samym czasie w Krainie Bugu natura czeka tylko na jedno: na wiosnę. Na tę magiczną...
Asfalt czy białe niedźwiedzie
Goście – dwaj biznesmeni z Warszawy oraz ich żony – siedzieli w jadalni. Przed chwilą skończono obfitą kolację. Na stole zostało wino i sery. Gospodarz dorzucił do kominka kilka dębowych polan. Ogień najpierw przygasł spłoszony, liznął je nieufnie, w końcu rzucił się na nie łapczywie. Fala ciepła rozlała się po pokoju. Za oknem ustał wreszcie drobny, gęsty śnieg,...
Sama natura nie wystarczy turyście
Rozmawiałem ostatnio w jednym z warszawskich hoteli z dwoma parami turystów. Pięćdziesięcioletni Francuzi pochodzący z okolic miasta Bordeaux, stolicy regionu słynnego z produkcji win, po weekendzie w Warszawie odwiedzili Mazury i… Podlasie. Zaintrygowany zapytałem, co sprawiło, że postanowili spędzić urlop właśnie tutaj. Umiłowanie natury? Polskie korzenie? Umiejętna promocja? Nie. Przyjechali do Polski „z powodu wysokich...
Mańkut, czyli człowiek prawy
Wyjeżdżałem, jak zwykle, w pośpiechu. Znalazłem kluczyki od samochodu, jeszcze tylko portfel i już mnie nie ma. Wtedy za plecami usłyszałem: – Gdzie wychodzisz, tatusiu? W drzwiach sypialni stała zaspana Karolka, moja siedmioletnia córka. Zawróciłem, przytuliłem. – Jadę do pracy, córeczko. Do Łosic. – A przywieziesz mi jakiegoś łosia? – Jakiegoś przywiozę. A teraz idź spać. Bo się...
Wschodni wschód na Wschodzie
Od kiedy pamiętam, prawie każdemu z moich francuskich znajomych słowo „Wschód” kojarzyło się z licznymi stereotypami i zaskakującą wyobraźnią. Zimny klimat, komunizm, alkohol, robotnicy i wysokie blondynki. Lewy biznes i wszechobecność języka rosyjskiego… Jeszcze dwa lata wstecz, w rozmowie telefonicznej z bardzo ważną osobą, odpowiedzialną za międzynarodowe budżety marketingowe w jednym z czołowych domów mediowych we Francji, usłyszałem:...