Najnowsze posty
Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba…
Do kraju tego, gdzie kruszynę chlebaPodnoszą z ziemi przez uszanowanieDla darów Nieba…Tęskno mi, Panie… Najpiękniejsze słowa o chlebie napisał Cyprian Kamil Norwid, poeta, który bywał na Podlasiu i tam poznał smak chleba. Tu, nad Bugiem, chleb smakuje jak dawniej. Motyw chleba pojawi się u Norwida jeszcze raz w wierszu Ruszaj z Bogiem: Przyszedł ktoś kiedyś i stanął pod progiem,...
Nalewki na przymrozku
Jarzębina, kalina, tarnina. Kiedy ich owoce zetnie przymrozek i goryczkę zamieni na słodycz, można nastawić nalewkę. Według legendy jarzębiak został stworzony dla ozdoby świata. Przed wojną liczyły się dwa: cieleśnicki i izdebnicki. Pestka kaliny przypomina kształtem serce, dlatego nalewka na kalinie jest symbolem młodości i miłości. Włodawski likier na owocach ciernistej tarniny...
Nadbużański Kreminał, odcinek 6.
Tak i ja go na spokojnie pociongnoł: — Ale, Anatolij, to może ty i nie widział, jaki to i samochód był, tylko tak gadasz! — trafił ja chyba w sam srodek Tolka, bo spojrzał mnie w twarz, jakby zdziwiony, że może i ja nieco nie rozumiem jego gadki i gada: — Widział, ale nie chce powiedzieć, bo to i nie uchodzit tak gadać! Ja ciebie powiem tolko, szto tam było „eeeeeeee” — Tolek zabeczał jak i jego kozy beczo, i ja myslał,...
Pomiędzy
Kiedy spędzam dzień na granicznym odcinku Bugu, zawsze mam przed oczami historyczną mapę Polski sprzed II wojny światowej. Rzeka znajdowała się wówczas w sercu Polski i dystans do każdej granicy był mniej więcej taki sam. Krajobraz po jednej i po drugiej stronie Bugu też był podobny: różnokolorowa szachownica pól, przeplatana plamami lasu, gdzieniegdzie połyskujące...
Zenon Żyburtowicz
Pies na fotografii to kumpel mojego pupila, Grapy – owczarka podhalańskiego. Obaj mieszkali niedaleko siebie na warszawskiej Starówce i mieli okazję spotykać się na spacerach. Opona na szyi psa z fotografii (nie pamiętam, jak się wabił, ale był rasowym bokserem) to jego zabawka i jednocześnie przyrząd treningowy. Kiedy wychodził z domu, zabierał ją ze sobą, zakładając na szyję. Jak? Łapą stawiał...
Felieton ze szczyptą piołunu
Spotkaliśmy go przy moście w Nowosiółkach, gdzie wyskoczyliśmy z kajaka, by rozprostować nogi. Krzna w dole obmywała betonowe filary, rwąc niezmordowanie do Bugu. Wyglądał, jakby uciekł z PRL lat osiemdziesiątych. Tak się wtedy nosiły polskie prawdziwki od Ustrzyk po wyspę Wolin. Spodnie od garnituru zamienione na robocze i koszula, którą przez lata zakładało się w upał na uroczyste okazje, a potem już...
Ambiwalencja schyłku
Piękny jest schyłek lata nad Bugiem. Ciepły wiaterek we włosach i w liściach, dojrzewające na drzewach owoce, poranne mgły rozpuszczane przez wschodzące słońce… Słońce świecące słonecznikowo żółtym ciepłem, zdecydowanie efektowniej niż w lipcu oświecające świat, mokre od rosy łąki nad naszą pewną siebie rzeką… Tylko gdyby to nie był schyłek, to by było jeszcze lepiej, lubiłabym go bardziej. Nie wiem, do jakich...
Sąsiad
Kiedy wprowadziliśmy się do nowego osiedla na skraju miasta, mieliśmy wiele powodów do radości. Z okna rozpościerał się widok na zielone uprawy kapusty. W dali połyskiwała w zachodzącym słońcu strzelista wieża wiejskiego kościoła. Na naszym piętrze mieściły się cztery mieszkania. Zajęły je spokojne, młode, podobne do naszej rodziny na dorobku. Wszystkie z pobliskich wiosek, prosto z rodzinnych gospodarstw. Każda...
Artur Tabor
Zdjęcia: Artur Tabor Materiał pochodzi z 27. numeru Krainy Bugu Wszystkie wydania w wersji papierowej dostępne są w naszym sklepie: www.krainabugu.pl/sklep