Ludzie z klimatem

Leonardo z Białej Podlaskiej

 

Bardziej niż rdzy moje rowery boją  się korników – mówi o swoich dziełach Sławomir Weremkowicz z Białej Podlaskiej, emerytowany hydraulik, znany miłośnikom jednośladów z całego świata. Z drewna jest wszystko – szprychy, łańcuch, siodełko i pedały, nawet śrubki są wycięte z drewna bukowego, jesionowego i dębowego. Najnowszy, ósmy już, bicykl Weremkowicza nazwany „Sześcioszprychowcem” i ukończony, zgodnie z zapowiedzią, w 60. urodziny przednie koło ma dwa razy większe od tylnego. Niewielki, ma być wykorzystywany na dłuższych trasach.

Ukończenie jednego roweru to około półtora roku precyzyjnej dłubaniny z wykorzystaniem najprostszych narzędzi stolarskich – dłuta, młota i drutów. Wyjściowy kawałek drewna sam podpowiada kształt roweru: – Wystarczy, że spojrzę i już wiem, co z tego powstanie – mówi Sławomir Weremkowicz, który od dziecka kochał drewno, cierpiąc z braku talentu do rzeźbiarstwa. – Chciałem być artystą, a że Stwórca poskąpił mi daru rzeźbiarskiego, zostałem konstruktorem – tłumaczy. Jego rowery, które spokojnie można określić najekologiczniejszymi pojazdami świata, nazywają się równie oryginalnie, jak wyglądają. „Weekend”, „Wehikuł”, „Gałęziak”, „Sześcioszprychowiec” i członkowie „Rodziny Dinozaurów” dzielą pomieszczenie
z nieukończonym jeszcze „Żeglującym Słońcem”, który swoją premierę ma mieć na Euro 2012.

Na podwórku, które jako pierwsze ogląda nietypowe bicykle, sześćdziesięciolatka nazywają „szalonym konstruktorem” albo „Leonardem da Vinci z Białej”. Wzorem renesansowego geniusza stara się usprawniać wszystko, nie tylko rowery. Na domowy użytek zbudował m.in. maszynę, która porusza lustrem w sypialni, co pozwala zobaczyć odbicie całej sylwetki. Weremkowicz ma też na koncie stolik dla dzieci, który za sprawą prowizorycznego żurawia podnosi mebel i w odpowiednim czasie go opuszcza.

 

Sławomir Weremkowicz. Rocznik 1951. Z zawodu hydraulik, w międzynarodowym środowisku cyklistów znany jest jako twórca oryginalnych drewnianych rowerów.

Pasja, której poświęcił się dopiero na emeryturze, zapewniła mu miejsce na najważniejszych stronach internetowych poświęconych kolarstwu i zdjęcia w niemal każdym albumie o Lubelszczyźnie, Białej Podlaskiej i okolicach. Odwiedziny Weremkowicza to dla wielu turystów ważny punkt programu zwiedzania miasta. Sławomir Weremkowicz jednym tchem wylicza nazwy i daty powstania wynalazków wielkich konstruktorów, przypominając, że drewniane rowery projektował Leonardo da Vici, a w 1790 r. francuski hrabia William de Sivrac
skonstruował pierwszą drewnianą biegówkę. Pomysły Weremkowicza rodzą się z ciągłej potrzeby ruchu. – Cały czas muszę coś robić, a praca w drewnie jest moją pasją – tłumaczy. Ekstrawagancko ubrany, z rozszerzanymi u dołu spodniami, chustką piratką na głowie i w wielkim łańcuchu z drewna na szyi prezentuje się niczym ekologiczna wersja harleyowca.

Fot. M. Rząca

 

Przejrzyj zawartość Więcej
Chcę kupić ten numer Zamów