Turystyka

Nadbużański Park Krajobrazowy

Dwie godziny jazdy samochodem na wschód od stolicy – tyle wystarczy, aby znaleźć się w Dolinie Dolnego Bugu i zapomnieć o całym świecie. Podążając beztrosko za nurtem nieokiełznanej rzeki, która w tej okolicy zamyka od północy tereny Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego, a także rozgranicza dwa województwa – podlaskie i mazowieckie, można łagodnie zanurzyć się w swoich myślach i spokojnie karmić zmysły otaczającymi cudami natury.

Nadbużański Park Krajobrazowy został założony 23 lata temu dla objęcia ochroną unikatowego krajobrazu rzeki Bug. Tutaj czeka na nas wyjątkowy świat, gdzie swobodnie meandruje rzeka Bug pełna dzikich wysp, stromych skarp i starorzeczy porzuconych gdzieś po drodze jej szalonego nurtu. To kraina pełna kontrastów – suchych i piaszczystych wydm graniczących z torfowiskami oraz podmokłych lasów sąsiadujących z borami sosnowymi. Świat zielonych kompleksów leśnych noszących w sobie pamięć o dostojnych puszczach porastających niegdyś w całości te tereny. Wśród ambasadorów królestwa fauny, występujących w dolinie dolnego Bugu, znaleźć można: wawrzynka wilczełyko, dostojną lilię złotogłów, naparstnicę zwyczajną oraz storczyka kukawkę. Obficie porastające ziemię lasy dają schronienie łosiom, jeleniom, sarnom, dzikom, borsukom i lisom, a także bobrom i wydrom. Największą jednak grupę zwierząt reprezentowaną przez około 200 gatunków stanowią ptaki. Fanów birdwatchingu z pewnością zachwyci możliwość podglądania kulika wielkiego, rybitwy rzecznej, zimorodka, żurawia, a nawet bociana czarnego. Aby bliżej poznać świat tutejszej przyrody, warto odwiedzić jeden z czternastu rezerwatów rozrzuconych po terenie całego parku, wybrać się na wycieczkę pieszym szlakiem lub też jedną ze specjalnie przygotowanych ścieżek dydaktycznych. Wypoczynek na łonie przyrody warto połączyć ze zwiedzaniem niezwykle ciekawych miejscowości, które znajdują się w okolicy.

Wśród ambasadorów królestwa fauny, występujących w dolinie dolnego Bugu, znaleźć można: wawrzynka wilczełyko, dostojną lilię złotogłów, naparstnicę zwyczajną oraz storczyka kukawkę.

Drohiczyn i okolice

Nadbużański Park Krajobrazowy składa się z trzech części, które nie są ze sobą bezpośrednio połączone. Warto rozpocząć zwiedzanie od tej wysuniętej najbardziej na wschód, rozciągającej się od ujścia rzeki Tocznej po miejscowość Skrzeszew. Znajduje się tutaj wieś Korczew, ze słynnym pałacem przebudowanym na styl neogotycki, nazywanym „Perłą Podlasia”, oraz niewielka miejscowość Drażniew, oddalona od Bugu o niespełna 3 km, gdzie znajdziemy nieczynny młyn wodny, wkomponowany zgrabnie w otaczającą go zieleń. Na przeciwległym brzegu rzeki dumnie prezentuje się miasto Drohiczyn ze swoją słynną Zamkową Górą, na którą koniecznie należy się wspiąć, aby delektować się wspaniałą panoramą doliny Bugu. Na górze niegdyś znajdował się zamek, który poddał się zupełnie presji przeszłości i nie przetrwał do czasów współczesnych. Zamek zniszczyła ręka ludzka, natomiast górę sukcesywnie podmywała rzeka, warto się zatem pospieszyć, zanim rozpłynie się ona na dobre.

W Drohiczynie czekają na nas również ciekawe zabytki: trzy zespoły klasztorne z kościołami oraz klasycystyczna cerkiew św. Mikołaja. Będąc w Drohiczynie obowiązkowo należy zajrzeć do Nadbużańskiego Parku Historyczno-Kulturowego, którego zbiory zachwycą niejednego entuzjastę historii czy etnografii. Wielbiciele jednośladów i kajaków również nie pożałują wyprawy do miasta. W jednym z budynków parku znajduje się wystawa starych motocykli, a jedyne w Polsce Muzeum Kajakarstwa prezentuje bogate zbiory kajaków sprowadzonych do Drohiczyna z całego kraju.

Po drohickich atrakcjach można wybrać się do Grannego i Perlejewa, gdzie znajdują się ciekawe świątynie, robiąc po drodze mały przystanek w okolicy Mołożewa, w ornitologicznym Rezerwacie Wydma Mołożewska. Wyjątkowo duże zagęszczenie ptaków na tej stosunkowo małej powierzchni sprawia, że można tutaj zupełnie odlecieć.

Nietuzinkowe lekcje u ks. Krzysztofa Kluka

W pobliżu Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego znajduje się również miasto Ciechanowiec, które jest jednym z najstarszych na Podlasiu. Ulokowane po dwóch stronach rzeki Nurzec przyciąga turystów swoim małomiasteczkowym klimatem. Ciechanowiec zachował średniowieczny układ ulic, przypominający nieco rozciągnięte wzdłuż Nurca wrzeciono, co doskonale można zaobserwować z lotu ptaka. Miasto słynie z Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka, który był niezwykle barwną postacią, godną upamiętnienia. Krzysztof Kluk przyszedł na świat w Ciechanowcu w 1739 r., tu też się wychowywał. Ukończył seminarium i po kilku latach został proboszczem ciechanowieckiej parafii. Od najmłodszych lat przejawiał wyraźne uzdolnienia plastyczne oraz zainteresowanie przyrodą. Zasłynął jako wybitny przyrodnik oraz człowiek wrażliwy na problemy społeczne. Spod jego pióra wyszło aż 14 dzieł przyrodniczych, w tym dwa pierwsze polskojęzyczne podręczniki – do nauki botaniki i zoologii – przeznaczone dla szkół państwowych.

Na liczące 28 000 eksponatów muzeum składa się dziewięć działów, z których najciekawszym jest Dział Budownictwa Wiejskiego, czyli skansen. Ekspozycję tworzą stare, drewniane, wiejskie budynki pochodzące z pogranicza Mazowsza i Podlasia. Prezentowane są w nich zbiory etnograficzne, ilustrujące życie codzienne mieszkańców wsi i dawne rzemiosło. Na terenie muzeum hoduje się również rodzime rasy zwierząt: kury zielononóżki kuropatwiane, owce wrzosówki i świniarki.

Jeżeli po ekscytującej wizycie w muzeum wystarczy sił, można odwiedzić barokowy kościół pw. Trójcy Przenajświętszej, ufundowany w XVIII w. przez Franciszka Ossolińskiego, oraz cerkiew prawosławną pw. Wniebowstąpienia Pańskiego z imponującą kopułą.

Odrobina luksusu w otulinie

Z Ciechanowca, przejeżdżając przez Obszar Chronionego Krajobrazu Doliny Bugu i Nurca, można trafić do Sterdyni. W tej niepozornej miejscowości na niewielkim wzniesieniu znajduje się okazały zespół pałacowo-parkowy. Ta utrzymana w barokowym stylu posiadłość została w wieku XIX gruntownie przebudowana przez Jakuba Kubickiego z polecenia Stanisława Ossolińskiego. Obecnie w pałacu znajduje się profesjonalne centrum konferencyjne z szykowną bazą noclegową. W skład kompleksu, otoczonego parkiem w stylu angielskim o powierzchni 12 hektarów, wchodzi Pałac Ossolińskich, dwie stylowe oficyny oraz spichlerz. Centrum oferuje bazę noclegową dla 140 osób z kameralnym SPA, miodosytnią, pubem i staropolską karczmą. Na odwiedzających czeka wiele atrakcji, m.in.: degustacja miodów, wizyta w skansenie, szkolenia savoir vivre, degustacje cygar czy też nauka fechtunku z turniejem szermierczym. Vis-à-vis głównej bramy stoi kapliczka z końca XVIII w. z figurą przedstawiającą św. Floriana. W miejscowości znajduje się również późnobarokowy kościół pw. św. Anny, wybudowany w latach 1779–1783.

Kolejny godny polecenia punkt na mapie Doliny Dolnego Bugu to miejscowość Ceranów. Nazwa wsi pochodzi od gatunku kaczek nazywanych cyrankami, które licznie gnieżdżą się na mokradłach otaczających wieś od strony wschodniej. Do Ceranowa warto wstąpić nie tylko ze względu na kaczki. Znajduje się tu bowiem kilka budynków o ciekawej architekturze. Pierwszym z nich jest powstały wedle projektu Bolesława Podczaszyńskiego pałac z 1877 r., który, niestety, spłonął w latach 50. XX w. Pałac odbudowano, ingerując nieco w jego oryginalny kształt. Obecnie mieści się w nim szkoła podstawowa oraz gimnazjum. Do pałacu prowadzi zabytkowa, lipowa aleja. W neogotyckim kościele z czerwonej cegły pw. Niepokalanego Poczęcia NMP znajdziemy wiele przedmiotów będących śladem rzemieślniczej i rękodzielniczej twórczości z XIX w. Kościół został wybudowany w latach 1872–1875, kosztem dziedzica Ceranowa – Ludwika Górskiego i jego żony Pauliny z Krasińskich. W głównym ołtarzu znajdują się relikwie Świętego Krzyża. Warto też zwrócić uwagę na wyposażenie świątyni, w tym piękne witraże oraz żyrandole.

Pewnego dnia dwie młode historyczki z Instytutu PAN przez uchylone drzwi do pokoju proboszcza dostrzegają ciemny, lekko zniszczony obraz, przedstawiający św. Franciszka, którego obecność nie daje im spokoju. Ciekawskie panie rozpoczynają śledztwo…

Historia pewnego obrazu

W Kosowie Lackim uwagę zwraca miejski układ przestrzenny z rzadko spotykanym kształtem rynku, który powstał poprzez znaczne poszerzenie drogi. Nad miastem góruje neogotycki kościół parafialny z 1907 r., widoczny z daleka i zaliczany do najokazalszych budowli sakralnych na Podlasiu.

Jest rok 1964, kiedy Izabella Galicka i Hanna Sygietyńska inwentaryzują zabytki na plebanii w Kosowie Lackim. Pewnego dnia dwie młode historyczki z Instytutu PAN przez uchylone drzwi do pokoju proboszcza dostrzegają ciemny, lekko zniszczony obraz, przedstawiający św. Franciszka, którego obecność nie daje im spokoju. Ma on w sobie coś pociągającego i intrygującego, chyba coś im przypomina. Ciekawskie panie rozpoczynają śledztwo, które prowadzą dwa lata. W wyniku badań dochodzą do wniosku, że obraz namalował nie kto inny, jak słynny El Greco. Piszą więc artykuł, który porusza niebo i ziemię na rynku dzieł sztuki. Przeprowadzone zostają badania konserwatorskie pod kierunkiem prof. Bohdana Marconiego, ujawniające ostatecznie autentyczną sygnaturę wielkiego malarza. Przypuszczenia historyczek zostają oficjalnie potwierdzone.

I pomyśleć, że płótno czekało w dzwonnicy razem z rzeczami do spalenia, przed którym uchronił je ks. Władysław Stępień, dobrodusznie stwierdzając, że św. Franciszka zwyczajnie nie wypada palić. Dzieło „Ekstaza św. Franciszka” obecnie znajduje się w siedleckim Muzeum Diecezjalnym i stanowi jedno z najcenniejszych płócien w polskich zbiorach sztuki.

Na chwilę zadumy warto udać się do Muzeum Walki i Męczeństwa w Tre­blince, gdzie ciszę „słychać” bardziej niż gdzie indziej, a ustawione na leśnej polanie głazy niemo krzyczą o tym, co się tutaj wydarzyło…

Sentymentalne zbiory Pana Henryka

Na zachodnim skraju środkowej części Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego znajduje się niepozorna miejscowość, gdzie mieszka równie niepozorny człowiek. Pan Henryk Słowikowski jest najprawdziwszym pasjonatem lokalnej historii i prowadzi w Kamieńczyku Muzeum Historyczno-Etnograficzne, którego jest założycielem, właścicielem i kustoszem. Zbiory, wśród których znajduje się pokaźna kolekcja siodeł pochodzących sprzed kilkuset lat, przedmioty codziennego użytku, narzędzia stosowane przed wiekami do uprawy roli, a także kolekcja zabytkowych motocykli i ludowego rękodzieła, prezentują się niezwykle dumnie. Ponadto pan Henryk gromadzi przedmioty, związane z historią Kamieńczyka oraz z flisactwem, z którego miejscowość w przeszłości słynęła. Chętnie oprowadza po muzeum, z pasją opowiadając o swoich zbiorach, jednak o wizycie najlepiej poinformować go wcześniej.

Na szlaku krajowej nr 50

W miejscu, gdzie krajową nr 50 przecina wojewódzka 694, usytuowane jest miasto Brok. Malowniczo położone na wysokim brzegu Bugu, z przestronną plażą, czystym powietrzem oraz sosnowymi lasami w okolicy, stanowi idealne miejsce na wypoczynek. Miasto to pokaźna baza noclegowa i idealny punkt wypadowy dla pieszych, rowerowych, a nawet konnych wycieczek. Aby bliżej poznać jego historię, należy odwiedzić renesansowy kościół z XVI w., który zaprojektował Jan Baptysta Wenecjanin. Uwagę zwraca nawa kościoła oraz prezbiterium, pokryte pięknym kolebkowym sklepieniem, udekorowanym ozdobną sztukaterią, główny ołtarz św. Andrzeja oraz boczny ołtarz w kształcie Drzewa Jessego. W Broku znajdują się także ruiny zamku biskupów płockich oraz żydowski cmentarz z końca XVIII w. W pierwszy weekend lipca w mieście odbywają się „Dni Broku i Puszczy Białej”, połączone z biesiadowaniem,występami artystycznymi, wystawami i zawodami sportowymi. Impreza promuje i pielęgnuje folklor oraz tradycję całego regionu.

Nie mniej atrakcji czeka na turystów w Ostrowi Mazowieckiej, do której trafimy udając się z Broku w kierunku północnym. W ofercie miasta znajdzie się zarówno coś dla ciała, jak i dla duszy. W Centrum Kultury i Rekreacji „Za Stawem” znajduje się kryta pływalnia i hala sportowa. Dla amatorów dwóch kółek otwarto w 2005 r. trasę rowerową im. Wojciecha Bogumiła Jastrzębowskiego. Do aktywnego spędzana czasu zachęca także Ogródek Jordanowski z nowoczesnym wyposażeniem oraz muszlą koncertową. W Ostrowi działa też założona w 2003 r. przez Rafała Swaczynę Scena „Kotłownia” regularnie wystawiająca spektakle teatralne, organizująca festyny uliczne, konkursy recytatorskie oraz ciekawe happeningi. Warto zobaczyć także neobarokowy ratusz miejski z 1927 r., natomiast spragnieni mistycznych wrażeń winni zwiedzić neogotycki kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.

Wspaniałym uzupełnieniem oferty rekreacyjno-kulturalnej miasta, odwołującym się do jego historycznej przeszłości, jest Gród Książąt Mazowieckich. Powstały na niewielkim wzniesieniu obiekt – którego zadaniem jest edukacja młodego pokolenia i kultywowanie tradycji przodków – to swoista brama do przeszłości.

Audiencja u kardynała

Na zakończenie wyprawy zachęcam do odwiedzenia gminy Nur, w stolicy której znajduje się rzymskokatolicki kościół pw. św. Jana Apostoła oraz cmentarz parafialny. W jego najstarszej części napotkamy grób rodzinny Nieczykowskich z 1870 r. Na uwagę zasługuje układ przestrzenny miejscowości, który pochodzi z pierwszej poł. XV w. Z gminą Nur związana jest także postać Kardynała Stefana Wyszyńskiego – Prymasa Tysiąclecia, który urodził się w Zuzeli nad Bugiem. W budynku szkoły, gdzie przyszły kardynał pobierał nauki, mieści się muzeum poświęcone tej wybitnej postaci.

Niecałe pięć minut drogi dzieli Zuzelę od Zgleczewa Panieńskiego, w którym na skarpie znajduje się punkt widokowy na wspaniale prezentującą się w tym miejscu dolinę Bugu. Ogrom przestrzeni, którą przecinają trasy lotu ptaków, robi ogromne wrażenie. Koniecznie trzeba się tam wybrać, aby o zachodzie słońca zakończyć swoją nadbużańską podróż i pomyśleć o kolejnej.

Tekst: Edyta Kondraciuk, zdjęcia: Kamil Oleksiuk

Przejrzyj zawartość Więcej
Chcę kupić ten numer Zamów