Turystyka

Powiat bialski na ziemiach Radziwiłłów

Wielokulturowa historia, liczne piękne pałace i dwory, dzika przyroda, malownicze wsie z drewnianymi domkami i wiatrakami – to tylko przedsmak tego, co czeka nas na nadbużańskich terenach w części powiatu bialskiego. Okolica ta jest coraz częściej odwiedzana przez turystów szukających ciszy, odpoczynku i ciekawostek.

Nad Bugiem osiadały najznamienitsze rody polskiej arystokracji, które tutaj miały swoje siedziby i letnie rezydencje. Część z nich popadła w ruinę, część znalazła zastosowania jako szkoły czy biura, kilka dzięki troskliwej opiece właścicieli przekształcono w piękne obiekty wypoczynkowo-konferencyjne. Wycieczkę po tych terenach warto zacząć od Białej Podlaskiej, największego miasta w okolicy. To tutaj książę Radziwiłł zbudował swój pałac. Niestety, do dzisiaj zachowały się jedynie mniej ważne budynki, w których mieszczą się lokalne instytucje kulturalne. Warto jednak zwrócić uwagę na dobrze zachowane unikatowe fortyfikacje.

Biała Podlaska – rynek.
Biała Podlaska – zabytkowy kościół pw. św. Anny.
Biała Podlaska – dawny gmach sądu przy ulicy Prostej.

Kolejnym punktem na trasie jest Leśna Podlaska, położona na północny zachód od Białej. Sanktuarium maryjne, jedno z najbardziej znanych na Podlasiu, które się tam znajduje, jest potwierdzeniem religijności mieszkańców. Do bazyliki rocznie pielgrzymuje kilkadziesiąt tysięcy wiernych. W jej wnętrzu znajduje się bogaty ołtarz główny z otoczoną kultem kamienną płaskorzeźbą przedstawiającą Matkę Boską z Dzieciątkiem – uznany za cudowny w 1700 r. wizerunek Matki Boskiej Leśniańskiej. Obok kościoła umiejscowiono Kaplicę Zjawienia – znajduje się w niej studnia postawiona w miejscu, w którym według tradycji ukazała się Matka Boska.

Leśna Podlaska – sanktuarium maryjne.

 

Po zwiedzeniu sanktuarium w Leśnej jedziemy dalej, kierując się na północny zachód do XIX-wiecznego Dworu w Droblinie. Tu można zatrzymać się na dłużej, aby chociażby spożyć posiłek w restauracji, serwującej zarówno wyszukane, jak i tradycyjne dania. Dwór otoczony jest parkiem, w pobliżu którego znajduje się staw. Warto przyjechać tu na kilka dni odpoczynku, gdyż obiekt jest ogólnodostępny, a na miejscu oferowanych jest wiele atrakcji i form aktywnego wypoczynku, np. jazda konna.

Janów Podlaski i okolice

Kolejnym punktem na mapie podróży jest Janów Podlaski – niegdyś siedziba biskupów, obecnie najbardziej znany ze stadniny koni arabskich. Nie trzeba być miłośnikiem koni, by o niej usłyszeć. Jest to najstarsza stadnina w Polsce. Założona w 1816 r. przez Rosjan jako stadnina rządowa. Corocznie w sierpniu odbywa się tu aukcja i championat konia arabskiego. Impreza przyciąga gości z całego świata, w tym bardzo znane osobistości. Na terenie Państwowej Stadniny Koni do dziś zachowały się liczne zabudowania, stanowiące unikalny w skali kraju zespół klasycystycznych stajni. Znajduje się tu ponadto koński cmentarz, gdzie na głazach umieszczone są tabliczki przypominające najbardziej znane konie pochodzące z janowskiej stadniny. O dawnej świetności Janowa świadczą zachowane budowle zabytkowe. Warto zajrzeć do kościoła pw. św. Trójcy, który zdobi piękny neogotycki witraż w oknie na zamknięciu prezbiterium. Wewnątrz są obrazy pochodzące ze słynnej szkoły Szymona Czechowicza i ośmioboczne płótna przypisywane Franciszkowi Smuglewiczowi. W 1858 r. papież Pius IX podarował świątyni relikwie św. Wiktora, męczennika z III w. W świątyni znajduje się także pomnik biskupa Adama Naruszewicza. W centrum miejscowości na uwagę zasługuje okazały budynek, którego fasadę pokrywa gęsty bluszcz. Jest to XVIII-wieczny dwór mieszczański, zwany domem Ryttów, w którym właściciel – znany polski malarz – Maciej Falkiewicz prowadzi autorską galerię.

Janów Podlaski – stadnina koni.

Następnie udajemy się z Janowa w kierunku zachodnim i docieramy do Konstantynowa. Tutaj w otoczeniu starego parku stoi dobrze zachowany pałac o bardzo ciekawej architekturze. Zdobią go charakterystyczne kwadratowe wieże oraz portyk z czterema kolumnami, wejścia zaś pilnują dwa kamienne lwy. Nieopodal pałacu, przy drodze do Gnojna wysadzanej starymi lipami, stoi XIX-wieczny folwark. Przy leśniczówce zaś – niezwykła zabytkowa kapliczka wydrążona w pniu drzewa i kryta strzechą. W centrum Konstantynowa jest dawny budynek cerkwi prawosławnej. Po 1919 r., po gruntownej przebudowie zamieniono go na szkołę i jako taki służył do 2001 r. Obecnie mieści się tutaj Stowarzyszenie Pomocy Rodzinie, Profilaktyki i Terapii „Sens”. Natomiast w dawnej organistówce parafii prawosławnej znajduje się poczta.

Pałac w Konstantynowie.

Szwajcaria Podlaska

Po zwiedzeniu Janowa Podlaskiego warto pokusić się o wyjazd bezpośrednio nad Bug. Rzeka w wielu miejscach tworzy przełomy i meandruje pośród zielonych terenów rolnych i dzikiej przyrody. Znakomity punkt widokowy znajduje się w Gnojnie, najbardziej wysuniętym na północ punkcie naszej podróży. Najlepszy widok jest z wysokiej 30-metrowej piaszczystej skarpy, gwałtownie urywającej się nad doliną rzeki. Rozciąga się z niej rozległy widok na nadbużańskie łąki i położony na drugim brzegu rzeki Niemirów. Krajobraz ten stał się planem filmowym plenerów do filmu „Nad Niemnem”.

Gnojno – punk widokowy.

Kierując się w górę rzeki, dojeżdżamy do Nepli. Tam, u ujścia Krzny do Bugu, rzeka tworzy piękny krajobraz zwany „Szwajcarią Podlaską”. Całość znajduje się na obszarze Parku Krajobrazowego „Podlaski Przełom Bugu”. W Neplach na wzgórzu jest też punkt widokowy, z którego można zobaczyć nawet zabudowania białoruskiego miasta Brześć. Jakiś czas temu w żwirowni nieopodal wykopano tzw. kamienną babę, jeden z kilku tajemniczych pomników o kształcie przypominającym sylwetkę kobiety. Kolejny, prawie 2-metrowej wysokości, znajduje się przy skrzyżowaniu dróg do wsi Woskrzenice Małe i Husinka. Obeliski te, będące krzyżami pokutnymi, budzą wiele emocji i krążą o nich rozmaite legendy.

„Kamienna baba” w Neplach.

Wiele pałaców na tym terenie popadało w ruinę: nie odbudowywano ich po wojennych zniszczeniach, użytkowano jako magazyny i PGR-y, a często także grabiono. Taki los spotkał piękny zespół pałacowy w Neplach. Pozostało kilka budynków, kaplica i park krajobrazowy. Kiedyś miejsce to odwiedzali najwięksi. Wystarczy wspomnieć, że stałym bywalcem był car Aleksander I, często przebywał znany poeta i historyk Julian Ursyn Niemcewicz. Słynna lipa, pod którą pisywał, rosła właśnie w Neplach. Spalony w 1915 r. pałac nie został już odbudowany. Dziś jest tu ośrodek kolonijno-wypoczynkowy Caritasu.

Pod unickim znakiem

Jadąc z Nepli w kierunku Terespola, na skraju wsi widzimy otoczony starymi lipami barokowy, murowany kościół parafialny, wewnątrz którego znajdują się unikalne epitafia Niemcewiczów. Pierwotnie była to cerkiew unicka. Na tym terenie znajdziemy liczne przykłady cerkwi prawosławnych i unickich, zaadaptowanych na potrzeby kościołów katolickich. Podobny los spotkał dawne drewniane cerkwie unickie w Krzyczewie, Witulinie, Jabłecznej, Gnojnie i wielu innych wsiach. Niektóre z nich wielokrotnie przechodziły z rąk do rąk, jak np. kościół w Woskrzenicach Dużych. Wzniesiony został w 1678 r. jako cerkiew unicka, w 1902 r. zastąpiono ją nową drewnianą cerkwią prawosławną. Później, w latach 1919–1939, służył jako kościół katolicki, by w latach 1939–1944 powrócić jako cerkiew prawosławna. Od wojny służy jako kościół katolicki. Kościół w Drelowie to również dawna cerkiew unicka. Unici z tej wsi stawiali zdecydowany opór przeciwko narzucaniu siłą prawosławia. Wojska carskie brutalnie spacyfikowały ludność, w wyniku czego było wielu rannych i trzynaście ofiar śmiertelnych. Symbolem męczeństwa unitów na Podlasiu była beatyfikacja trzynastu unitów z Pratulina. Obecnie jedyna w Polsce cerkiew unicka znajduje się w Kostomłotach.

Wnętrze cerkwi w Kostomłotach.

Religijny tygiel

Dojeżdżamy do Terespola, miasta niewielkiego, ale niezwykle urokliwego. Tuż przy granicy po białoruskiej stronie znajduje się Brześć wraz z Twierdzą Brzeską. W okolicy zachowały się liczne pozostałości fortów, które wzniesiono w XIX i XX w. jako przednie umocnienie twierdzy. Obecnie w Kobylanach, w masywie fortyfikacji działa bar Prochownia, a na terenie jednego z nich urządzono strzelnicę sportową. W pobliżu Koroszczyna jest jeden z najlepiej zachowanych fortów. Widoczne są potężne mury z ziemnymi umocnieniami i szeroka fosa. We wnętrzach znajdują się korytarze z licznymi wejściami. Pozostałości fortów można znaleźć również w pobliżu Terespola oraz w samym mieście, Lebiedziewie i w innych miejscowościach.

Umocnienia Twierdzy Brzeskiej w Łobaczewie.

W Terespolu, jak w wielu miejscowościach nad Bugiem, znajduje się prawosławna cerkiew. Tutaj spora część mieszkańców wyznaje prawosławie. Cerkwie są m.in. w Nosowie, Kobylanach i Sławatyczach, jednak miejscem największego kultu religii prawosławnej jest Jabłeczna, wieś w południowej części powiatu, ponad 60 km od Białej Podlaskiej. W Jabłecznej, wśród malowniczych łąk i starorzeczy Bugu, stoi monaster – męski klasztor prawosławny pw. św. Onufrego, jeden z głównych ośrodków prawosławia w Polsce. Jeszcze do niedawna był to jedyny taki klasztor w kraju. Według legendy ikonę św. Onufrego przyniosły wody Bugu. Dla uczczenia tego wydarzenia wystawiono tu pierwszą prawosławną cerkiew pod jego wezwaniem, a następnie klasztor. Najstarszy w monasterze Ewangeliarz Liturgiczny nosi datę 1498, którą przyjmuje się jako rok powstania monasteru. Funkcjonuje tu Prawosławne Wyższe Seminarium Duchowne oraz Muzeum Cerkiewne.

Monaster pw. św. Onufrego w Jabłecznej.

Dwa najcenniejsze zabytki klasztoru to ikona św. Onufrego z XV w. oraz cudotwórcza ikona Bożej Matki Jabłeczyńskiej, obie napisane na cyprysowych deskach. We wrześniu 1990 r. cudowne ikony zostały skradzione, na szczęście udało się je odzyskać po czterech latach. Przy dziedzińcu zewnętrznym stoi dawny dom namiestnika klasztoru, zbudowany z grubych drewnianych bali na wzór rosyjskich domów, oraz główny budynek klasztorny. Na łąkach opodal monasteru rośnie ponad 40 pomnikowych dębów. Najokazalszy z nich ma w obwodzie 780 cm. Jadąc do Jabłecznej z Terespola, pokonać musimy odległość ponad 30 km. Po drodze mijamy wspomniane już Kostomłoty, gdzie jest jedyna w Polsce cerkiew unicka, oraz drugi bardzo znany ośrodek kultu maryjnego – Kodeń.

Bazylika kodeńska.

Tatarzy bialscy

Z Jabłecznej wracamy do Białej Podlaskiej. Warto po drodze zawitać do Studzianki, gdzie niegdyś mieszkali Tatarzy. Osiedlili się oni w Polsce na mocy decyzji Jana III Sobieskiego, który dał im ziemie w zamian za zaległy żołd. Wtedy to powstały mizar oraz drewniany meczet, który istniał jeszcze w 1915 r., został jednak spalony przez wycofujących się Kozaków. Mizar położony na skraju wsi, w lesie, wśród wysokich sosen stoi do dziś. Najstarszy nagrobek pochodzi z 1747 r., poza tym zachowało się 160 kamieni nagrobnych z piaskowca i kilka płyt, na których wyżłobione są gwiazdy, półksiężyce oraz inskrypcje w językach arabskim, polskim i rosyjskim, w wielu miejscach już zatarte. Cmentarz tatarski znajduje się również w Lebiedziewie-Zastawku.

Perebory i sękacze

W Białej Podlaskiej kończymy naszą wycieczkę, warto jeszcze tylko kupić pamiątki. We wsi Hrud, niecałe 8 km od Białej, wyrabiane są jedyne w swoim rodzaju perebory. Są to pasiaste tkaniny, dawniej nieodłączny element garderoby i wystroju wnętrz (narzuty, chodniki, dywany) na tym terenie. Obecnie zawód tkaczki pereborów zaliczony jest do ginących profesji. Na słodki poczęstunek dla znajomych najlepiej nadaje się sękacz, popisowe ciasto podlaskich gospodyń z Huszczy. Jego samodzielne wykonanie nie jest łatwe. Sękacz ma bardzo charakterystyczny wygląd, kształtem przypomina jodełkę, której igły wyglądają jak ociekające sople. Ten stożek z wypustkami można uzyskać jedynie poprzez specjalne wypiekanie nad rozgrzanym paleniskiem. Na jego unikalność wpływa też skład, w którym dominują kurze jaja.

Z tymi pamiątkami wyruszamy do domu, aby kiedyś jeszcze powrócić na piękną i ciekawą ziemię bialską.

Przejrzyj zawartość Więcej
Chcę kupić ten numer Zamów