Turystyka

Brańszczyk – wsi spokojna, wsi zabytkowa

Pośród dziewiczych przestrzeni Kurpi Białych i spokojnych wiosek z drewnianymi chatkami wznosi się dawny gród warowny z zabytkami, które zapierają dech w piersiach niejednemu historykowi. Brańszczyk to obowiązkowy przystanek na trasie Warszawa – Białystok. Gmina w Dolinie Dolnego Bugu kusi także sielankową atmosferą wsi i krajobrazami, wpływającymi kojąco na zmęczonego miastem ducha.

Zaledwie 60 km od Warszawy, nieopodal Wyszkowa, można oderwać się od wielkomiejskiego gwaru, odetchnąć czystym powietrzem, spędzić czas w przyjemnym dla oka i ducha otoczeniu przyrody. Gmina Brańszczyk, usytuowana w samym centrum kraju, w Dolinie Dolnego Bugu, kusi lokalizacją, a zarazem urokami życia poza miastem, które wcale nie jest tak odległe, jak mogłoby się wydawać. Rozległe pola i łąki Niziny Mazowieckiej oraz lasy, pokrywające niemal połowę powierzchni gminy, zapraszają wszystkich spragnionych odpoczynku.

Kurpie Białe wczoraj i dziś

Trafimy tu, kierując się trasą nr 8 z Warszawy w stronę Białegostoku. Warto po drodze zrobić sobie przystanek w ostępach Puszczy Białej, gdzie przy odrobinie szczęścia wyjdziemy ze zbiorami grzybów, jagód i innych darów lasu albo z pamiątkowym zdjęciem lub chociaż miłym wspomnieniem spotkania z przedstawicielem miejscowej fauny. Wiosną nietrudno tu wypatrzyć bociany, których gniazda zdobią domy niemal każdej wsi. Wielu turystów gminne krajobrazy i małe przyjemności krótkiego postoju urzekły na tyle, że teraz wracają w te strony znacznie częściej, by wypocząć na własnej działce. Współczesna zabudowa domków letniskowych kontrastuje z nadal powszechnymi w tych stronach drewnianymi chatami z gankami i dekoracyjnymi gzymsami wieńczącymi okna, tak typowymi dla architektury Kurpi Białych.

Zabytkowa dzwonnica w Brańszczyku zachwyca znawców architektury.
Figura Matki Boskiej przy stawach należących do Domu Pomocy Społecznej w Brańszczyku.

Nad samym Bugiem, w odległości 8 km od Wyszkowa, leży siedziba gminy, a zarazem jedna z najstarszych jej miejscowości – Brańszczyk. Dawniej znany jako Brańsk, był warownym grodem na trasie Nadbużańskiego Szlaku Bursztynowego.
Z czasem pozbawiony praw miejskich, przeszedł na własność rodziny Rudzkich, rezydującej w majątku, którego pozostałości można skonfrontować z zapisami udokumentowanymi w archiwaliach.

Dziś nie ma śladu po osadzie sprzed wieków ani po przedwojennej świetności posiadłości Rudzkich, za to nie trudno trafić na gościnne gospodarstwa agroturystyczne, które zapewniają przyjezdnym nie tylko miejsca noclegowe, lecz także szereg atrakcji, różnych w zależności od pory roku i upodobań turystów: przejażdżki konne, kuligi, spływy kajakowe malowniczymi meandrami Bugu i rowery dla tych, którzy zwiedzanie na dwóch kołach stawiają ponad piesze wędrówki.

Rekonstruując historię

Jedną z wycieczek po okolicy warto poświęcić właśnie odkryciu pozostałości po majątku Rudzkich, który znacznie odbiega od swego pierwowzoru, nadal zachowując elementy ówczesnej zabudowy. W centrum należącego do włościańskiej rodziny XIX-wiecznego parku, w którym kameralne alejki wiją się wokół stawów, wyrósł współczesny budynek Domu Pomocy Społecznej. Jest też dawny dworek, choć przebudowany tak bardzo, że dziś o jego pierwotnym kształcie przypominają jedynie cztery kolumny strzegące wejścia na ganek. Przeszłość posiadłości przybliża także stary młyn wodny pełniący dziś funkcję skansenu. Młyn, pochodzący z lat 80. XIX w., kryje wiele ciekawostek technicznych i zachowanych sprzętów, między innymi mlewniki walcowe, silniki, pasy młynarskie ze skóry wołowej, tzw. razówkę, czyli urządzenie do rozdrabniania ziarna, stempę, czyli jej pierwowzór, drewniane koła oraz żarna. Odwiedzający skansen mogą zapoznać się z etapami procesu wytwarzania mąki sprzed ponad wieku, oglądając służące temu oryginalne urządzenia i słuchając właściciela skansenu, który chętnie dzieli się opowieściami i wiedzą z zakresu sztuki młynarskiej i historii młyna w Brańszczyku.

Warto zrobić przystanek w kościele parafialnym pw. Wniebowzięcia NMP przy ulicy Jana Pawła II, skupiającej główne atrakcje Brańszczyka. Historia parafii św. Jana Chrzciciela, erygowanej w 1402 r., odnotowuje kilka drewnianych kościołów, z których ostatni wzniesiono w 1728 r. Dzisiejszy murowany kościół pw. Wniebowzięcia NMP został zbudowany w 1833 r., a po zniszczeniach wojennych wyremontowany w 1965 r.

W pobliżu znajduje się cmentarz parafialny z zabytkową drewnianą kaplicą, na którym spoczywają ostatni dziedzic rodziny Rudzkich, Alfred, i jego córka. Najstarsi mieszkańcy Brańszczyka do dziś wspominają jej konne przejażdżki po wsi.

Na tutejszym cmentarzu pochowano też profesor Marię Żywirską, znaną etnograf pochodzącą z Brańszczyka, która poświęciła się wieloletnim badaniom na temat tych terenów. Monografia profesor, zatytułowana „Puszcza Biała. Jej dzieje i kultura”, jest cennym źródłem wiedzy o historii i tradycjach regionu. W domu rodzinnym Marii Żywirskiej mieści się dziś Dom Seniora, prowadzony przez ojców orionistów.

Przeszłość warta pamięci

Na cmentarzu w Brańszczyku odnajdziemy też miejsca pamięci, takie jak mogiła zbiorowa 40 żołnierzy Wojska Polskiego, poległych na tych ziemiach we wrześniu 1939 r. W 1965 r. wzniesiono pomnik, którego tablica pamiątkowa głosi: „Przechodniu, idź i powiedz światu, że tu leżą Polski syny, rozkazom jej posłuszni do ostatniej godziny”. Jest również grób siedmiu żołnierzy 201. Pułku Piechoty, poległych w walce z bolszewikami w 1920 r.

Warto na chwilę opuścić miasteczko i za cel obrać okoliczne miejscowości: Porębę i Porębę Średnią. Na terenie Parafii pw. św. Barbary w Porębie napotkamy ciekawy, zabytkowy zespół, obejmujący kościół pw. Matki Bożej Szkaplerznej – dziś murowany, leżący w miejscu drewnianej świątyni z XVII w., która w 1775 r. uległa całkowitemu zniszczeniu. Uwagę zwracają także pochodzące z XIX w. dzwonnica i kaplica grobową podpułkownika Karola Frycze, który zginął w powstańczej bitwie pod Łączką w 1863 r. O jego oddaniu sprawie może świadczyć cytat z pamiętników Bronisława Deskura: „Jeżeli grzeszył czem Frycze, to tylko brawurą swoją, bo nadzwyczajnej był to odwagi człowiek”.

Kościół pod wezwaniem św. Barbary w Porębie.
Wnętrze kościoła pw. św. Barbary w Porębie.

Kościół okala stary mur z przełomu XVIII i XIX w., a nieopodal mieści się cmentarz. Sama świątynia została zbudowana w 1780 r., a poważne zniszczenia z 1944 r. naprawiono w latach 1946–1948. Wnętrza kryją takie perełki jak: późnogotycki krucyfiks na belce tęczowej, który można podziwiać w kaplicy, okazały drewniany tron biskupi z XVII w., późnorenesansową ambonę, wspartą na figurze św. Andrzeja, która na plecach ma wyrytą datę: 1652.
W bocznym ołtarzu uwagę zwraca gotycka rzeźba Matki Bożej Tronującej z Dzieciątkiem, najprawdopodobniej przywieziona z Prus lub Pomorza i zaliczana do czołowych obiektów rzeźby gotyckiej II poł. XIV wieku. W Porębie Średniej dobrze zatrzymać się, by utrwalić ujęte w rejestrze zabytków domy drewniane z końca XIX i początków XX wieku.

Obiekty te reprezentują zaledwie niewielki wycinek bogatej historii gminy, lecz warto poświęcić im nieco uwagi, nacieszyć oczy niespotykanym dziś stylem i detalami, a najlepiej uwiecznić na zdjęciu i w pamięci, zanim i one staną się tylko wspomnieniem. Nie zmarnujmy tej niepowtarzalnej szansy.

Tekst: Małgorzata Szerfer

Przejrzyj zawartość Więcej
Chcę kupić ten numer Zamów