Most widmo i mielnicki wodnik
Patrząc dzisiaj na Mielnik, trudno uwierzyć, że niegdyś była to piękna, bogata i dumna stolica starostwa. Znaczenie i dobrobyt miasto zawdzięczało swojemu położeniu na skrzyżowaniu dwóch szlaków handlowych między Wilnem a Krakowem oraz Lwowem a Gdańskiem. Nieraz na mielnickim zamku gościli książęta, a nawet królowie. To tutaj Aleksander Jagiellończyk podpisał postanowienia polsko-litewskiej (notabene) unii mielnickiej. Tutaj Zygmunt...
Napoleon Orda – niestrudzony dokumentalista polskich kresów
Jego grafiki przedstawiające kresowe dwory i pałace znamy wszyscy, możemy je podziwiać zarówno w domach prywatnych, jak i instytucjach kultury. Napoleon Orda był pierwszym dokumentalistą polskiego dziedzictwa materialnego na kresach dawnej Rzeczypospolitej Wykonał monumentalną pracę, podróżując po całym kraju ze szkicownikiem w ręku, utrwalając napotkane budowle. To dzięki niemu została zachowana pamięć o wielu polskich...
Poza realnością – Magdalena Shummer-Fangor
Jej malarstwo osadzone jest w konwencji sztuki naiwnej, ona sama określa je jako „poetyczny realizm”. Bajecznie kolorowe obrazy wypełnione są zwierzętami wszystkich ras, epok i kontynentów, wśród których królują pyszne i dumne koty. Maluje też portrety ludzi i ich zwierzęcych pupili, rozłożonych na pluszowych sofach i fotelach, w anturażu wnętrz i sielankowych pejzaży, barwne bukiety drobiazgowo...
Powrót do Edenu
„Nie traktuj życia zbyt poważnie. I tak nie wyjdziesz z niego żywy” – głosi popularna sentencja. A co, gdyby potraktować zarówno życie, jak i śmierć z humorem? Na pewno udaje się to artystce Irenie Nawrot. Pozorna beztroska, która towarzyszy części jej prac, pozwala poruszać sprawy delikatne i doniosłe. Nie szuka ich w wielkim świecie, ale w sobie i w najbliższym otoczeniu. Artystkę pochłaniają...
Głuchoniemi Rosjanie
W trakcie ciągnących się od wakacji 2020 roku protestów białoruskiego społeczeństwa przeciwko sfałszowanym w ich kraju prezydenckim wyborom, w świat popłynęły z Mińska dramatyczne słowa białoruskiej noblistki. Pisarka Swietłana Aleksijewicz, która jest członkinią opozycyjnej Rady Koordynacyjnej, wystosowała apel do rosyjskiej inteligencji z rozpaczliwym pytaniem: dlaczego nic nie robicie? „Dlaczego milczycie – pytała w apelu wielka...
Bajka o echu, które chciało przemówić własnym głosem
Echo siedziało na skraju lasu i czekało na robotę. Nudziło się, bo od dawna nikt na nie nie krzyczał. Cisza była wokoło jak uchem sięgnąć, a taka cisza to dla echa nic dobrego. Nie siedź tak. Idź, poszukaj zajęcia, bo zwolnią cię z pracy — zaszczekała nagle tuż koło niego sarna, której znudziło się jedzenie w lesie. Szukała nowego miejsca...
Zagroda Wolawce – edukacja z natury
Od kiedy się spotkali i połączyli siły, wzajemnie się nakręcają i tworzą: stowarzyszenie wielokulturowe w Chełmie, skandynawski dom na chełmskiej wsi, Zagrodę Edukacyjną Wolawce. A teraz razem z nimi każdy z nas będzie mógł zbudować łódkę, wziąć ją pod pachę i popłynąć w siną dal. O tym wszystkim opowiada Agnieszka Poźniak. Jaki impuls zdecydował o tym, że zainwestowali Państwo w biznes...
Między progiem a kołyską
„Dom jest sześcianem dzieciństwa; dom jest kostką wzruszenia…”(Zbigniew Herbert)Bezcennym dziedzictwem na wschodnich rubieżach Polski jest drewniana architektura świecka i sakralna. Niestety, czas robi swoje, i wiele urokliwych niegdyś budowli popada w ruinę, wołając o ratunek. Dom potrzebuje opieki takiej samej jak człowiek. Bez niej nie oddycha, nie żyje. Na szczęście do naszych czasów przetrwało sporo...
Na szklanym negatywie
Wśród fotografów siedleckich Adolf Ganiewski (Gancwol) zajmuje szczególne miejsce, choć nie do końca znamy jego życiorys, do dzisiaj kryjący wiele tajemnic. Najważniejsza jest jednak bogata spuścizna w postaci liczącego się w kraju zbioru szklanych negatywów, pozytywów, mebli z atelier, dokumentów i innych pamiątek, które w swoich zbiorach posiada Muzeum Regionalne w Siedlcach. Wywodził się...
Samotny dom – cz. 3
Oparł plecy o betonowy parkan. Jedyną rzeczą, o której był w stanie teraz myśleć, był papieros. Potrzebował dawki nikotynowego tlenu, który nie tyle pobudziłby jego zmęczone ciało, co przywrócił trzeźwe myślenie. Niezależnie od tego w jakich okolicznościach się znajdował, zawsze musiał zapalić przez snem. Był to jego rytuał, który powtarzał, w zasadzie od kiedy zaczął palić, a palił, odkąd skończył...
Dzisiejszy wybór
Zapisane w bajglu
1065