Iluzje
Jeden zbyt zamaszysty ruch i guzik zostaje mi w dłoni. Odkładam go na stół i otwieram szufladę, żeby znaleźć agrafkę. Spieszę się, nie mam czasu na zmianę spódnicy, tymczasem szycie nigdy nie było moją mocną stroną. Agrafki nie ma. Jest za to poduszeczka, z której wystaje kilkanaście igieł. Sięgam po pierwszą z brzegu. A później po tę, która ma największe uszko. Okulary wyjmuję z torebki dopiero...
Niemiły spleen
Pierwszy raz spotkaliśmy się się kilkanaście lat temu. Płowowłosy religioznawca, hiperinteligentny i hiperwrażliwy. On wracał z Europy do Moskwy. Ja jechałem na Syberię, na kilkumiesięczne stypendium z eurofunduszy. Nie miałem jeszcze pojęcia, że opiszę nasze spotkanie w książce Szuga. Sterylny sypialny wagon toczył się przez Białoruś i nieznośnie podzwaniał blaszanym sufitem. Moskiewski religioznawca odpalił laptopa. Pokazywał mi nagrane obrzędy: na ekranie...
Koń, czyli sprawa najwyższej wagi
Lach bez konia jak ciało bez duszy – głosi powiedzenie. Artystka Katarzyna Krzykawska pozostawiła na łące białego rumaka – pięknego, dumnego, takiego jak z muzeum. Aż pewnego dnia zniknął. Wyglądał trochę, jakby pojawił się za sprawą uderzenia piorunem albo gdyby dzięki ingerencji nieziemskich sił nagle wyrósł spod ziemi. Otaczał go równie oślepiający biały krąg,...
Piękno w niedoskonałości
Malarstwo Franciszka Maśluszczaka zrodzone jest z życia i fantazji, balansuje na granicy realności i wyobraźni inspirowanej baśniami, poezją i literaturą. Jego obrazy, wynikające z czułej obserwacji codzienności, bywają niekiedy zabawne, innym razem smutne i pełne gorzkiej prawdy. Wyczuwalna jest w nich ta charakterystyczna nuta tęsknoty i melancholii, wpisana jak kod genetyczny we wschodni horyzont naszego kraju....
Życie przeplatane pereborami
Stanisława Kowalewska z Nowego Holeszowa ma tkactwo we krwi. Nauczyła się tego fachu od mamy, przekazując tajniki warsztatu kolejnym pokoleniom. Mistrzyni pereborów z Podlasia jest podziwiana i doceniana, a z efektów jej pracy korzystają współcześni projektanci mody. Wstaje o ósmej, je śniadanie, a potem tka w ciszy, w przydomowej pracowni i może tak tkać cały dzień, bo to zajęcie, które nigdy się...
O potworze z Borsuk
Od zarania dziejów głębiny wodne fascynowały i zarazem niepokoiły ludzi. Wszyscy zastanawiali się, cóż też może się kryć pod nieprzeniknioną powierzchnią toni. Sporadycznie udawało się komuś zaobserwować gigantyczny ogon wieloryba, złowróżbną płetwę rekina albo tajemniczy kieł narwala. Czasami też woda wyrzucała na brzeg zwłoki stworzeń niepodobnych do niczego, co znane. Sam ich...
Anna ks. Jabłonowska – Pani na Siemiatyczach i Kocku
Anna Paulina ks. Jabłonowska (1728–1800) była jedną z wybitniejszych kobiet swojej epoki. Miała wszystko: właściwe koneksje, wykształcenie, majątek, i potrafiła to należycie spożytkować. Mimo że do dzisiaj przetrwało niewiele z jej czasów, to wspomnienie o odważnej reformatorce jest na Podlasiu wciąż żywe. Pochodziła z magnackiej rodziny. Córka Karoliny z ks. Radziwiłłów i Kazimierza ks. Sapiehy wyszła za mąż za dużo starszego Józefa...
U Kraszewskich w Romanowie
Pierwszym znanym właścicielem majątku Romanów, położonego w dzisiejszym powiecie bialskim, kilka kilometrów na zachód od Bugu, był książę Roman Sanguszko (1530–1577) herbu Pogoń Litewska, wojewoda bracławski i hetman polny litewski, ożeniony w 1560 roku z Aleksandrą Chodkiewiczówną (1540–1570) herbu Kościesza. Majątek ten przeszedł z końcem XVI w. na 100 lat w ręce rodziny Leszczyńskich,...
Bursztyn i dynia
To dobrana para. Jeśli do gry wejdą cynamon, imbir i kardamon, to dania z dyni odwdzięczą się na talerzu jesiennym powabem i ekscytującym smakiem. Zanim wybierzemy się w podróż do Wisznic i dalej do pałacu w Cieleśnicy, krótka podróż po kartach starych książek i traktatów gastronomicznych. Skąd dynia, zwana także banią, trafiła na europejskie stoły? Dynie zaczęto uprawiać na terenie Meksyku...
Wiśniówka na plebanii
To chyba najbardziej ulubiona nalewka Polaków. W apteczce przyjemnej zajmowała honorowe miejsce. Ma rubinowy kolor, jest w niej słodycz i zapach łąk i pól. Słowo „rubin” oznacza „król klejnotów”, tak też wiśniówka jest królową nalewek. Ale wiśniówka wiśniówce nierówna. Najlepsza jest ta, wyrabiana na plebaniach, w zgodzie z łacińską dewizą „Ad majorem Dei Gloriam”. Bo jeśli Bóg...