Bach w dolinie Bugu
W którymś kościele z matematyczną precyzją uderza w klawisze, pomiędzy mszami tworzy „Fugę b-moll” czy ogląda seriale, a może jak Johann Sebastian siedzi zamknięty w lochu po konflikcie z proboszczem? Szukam go po dźwiękach dobiegających z chóralnych zakątków, z piszczałek, z keyboardów, ze śpiewów liturgicznych. Pierwszy trop to ceglasty, zbudowany w stylu gotyckim kościół w Kamieńczyku nad Bugiem. Trwa właśnie nabożeństwo z okazji pierwszego...
Ostatni bartnicy Europy, których spotkałem
Podróż po Kresach w poszukiwaniu ostatnich bartników Europy zaowocowała cyklem fotografii, ukazujących odwiecznych tłumaczy życia pszczół, którzy – w przeciwieństwie do pszczelarzy – zawracają pszczoły tam, gdzie jest ich miejsce: wysoko pod korony drzew… Zdjęcia ukazują obecnych, ciągle aktywnych bartników Polesia, Kurpi, Puszczy Białowieskiej, ale też mieszkańców dzisiejszej Litwy, Białorusi, Rosji i Ukrainy....
Kostomłoty – raj dla koni i artystów
Bociany kołujące nad drewnianą cerkwią neounicką prowadzą do siedliska na skraju wsi, którego nie ma jeszcze na mapie Google, ale zaistniało na wystawach malarstwa i fotografii, a także jako miejsce akcji kilku powieści. Stajnia Marii i Eugeniusza Kuprysiów w Kostomłotach nad Bugiem to symbioza natury, tradycji jeździeckiej, literatury i sztuki. Ponad trzydzieści hektarów dzikich łąk i zarośli w zakolu rzeki Bug. Z trzech stron...
Rafał Eret – zaklinacz ciszy
To artysta niezwykle skupiony i skoncentrowany na procesie tworzenia, dla którego sztuka nie jest tylko profesją, ale przede wszystkim nadrzędnym celem i życiowym imperatywem. Malarstwo Ereta nie szokuje i nie oszałamia, to oaza ciszy i spokoju, która wciąga nas w swój senny świat, otula i ogarnia. Mamy przeczucie, że dotykamy brzegu tajemnic, a jednak nie czujemy potrzeby dotarcia do ich głębi i sedna. Urodził się w 1970 r....
Świat jak drzewo (cz. 1)
„Byli szczęśliwi/ dawniejsi poeci/ Świat był jak drzewo/ a oni jak dzieci” Słowa z wiersza Tadeusza Różewicza Drzewo mają magiczną moc, ponieważ nawet jeśli „poetów” zamienimy na jakąkolwiek inną ludzką grupę, to będą one tak samo prawdziwe. Dawniej, albo, jak kto woli, drzewiej, świat był inny dla poetów i dla chłopów. Chłop był przywiązany...
Kraina pełna serdeczności
Kiedy do piękna przyrody doliny rzeki Tyśmienicy dodamy perły polskiej architektury oraz liczne pamiątki z czasów znakomitości dawnej Rzeczypospolitej i wyśmienitą kuchnię wraz z niezwykłą gościnnością mieszkańców, to niewątpliwie powstanie przepis na wypoczynek idealny, którego koniecznie należy spróbować. W samym sercu powiatu radzyńskiego znajduje się miasto Radzyń Podlaski. Ta pełna uroku miejscowość, położona nad rzeką Białką,...
Adam Strug: Przez pieśń do serca
Muzykę tradycyjną poznał jako mały chłopiec i już wówczas poruszyła ona najgłębszą strunę w jego sercu. Sięgał do niej na każdym późniejszym etapie swojego życia, aż na dobre zgrał się z nią jako dwudziestoletni mężczyzna. To ona ma pierwszeństwo we wszystkim, co robi. Jest jak matka, która czeka i koi. Nic więc dziwnego, że Adam Strug robi wszystko, aby pamięć...
Kolekcja Krainy Bugu – „Czarna rzeka” Stanisława Baja
Przez cztery kolejne wydania „Krainy Bugu” będziemy prezentować Państwu obrazy olejne prof. Stanisława Baja, powstałe w ramach najnowszego cyklu zatytułowanego „Czarna rzeka”. Bug pod pędzlem tego wybitnego artysty, portretującego nadbużański pejzaż i ludzi stąd, zyskuje metafizyczną głębię. Mamy zaszczyt i szczęście być świadkami tego osobliwego spotkania artysty z rzeką i jego świętej z nią...
Teatr obrzędowy „Czeladońka”
Teatr obrzędowy „Czeladońka” z miejscowości Lubenka istnieje od 30 lat. Prowadzi go Kazimierz Kusznierow, który od 1977 roku kierował miejscowym domem kultury. Zachowując gwarę i tradycję „Czeladońka” inscenizuje obrzędy i życie wsi w sposób bardzo autentyczny. Teatr w swoim repertuarze ma m.in. Herody, Sobótki oraz Wereję. „Czeladońka” jest teatrem wielopokoleniowym, w którym grają całe rodziny – liczy około 60...
Łzy nad wiklinową kołyską
Jeszcze do niedawna Kraina Bugu była zagłębiem wikliniarstwa. W co drugim domu z pokolenia na pokolenie plotło się koszyki, których gospodarze używali głównie do zbierania ziemniaków. Dla miastowych robiło się tzw. półokrąglaki na balkonowe kwiaty i inne modne wówczas cuda. Dziś nie ma chętnych do wiklinowego fachu. Starzy poumierali, a młodych to nie interesuje. I pieniądz z tego skromny, nie tak jak dawniej… –...