Pasje, które dodają skrzydeł
Nie potrzeba budzika. Budzi mnie moja pasja. (Eric Thomas)Często myślę o tym, czym jest szczęście. Co – oprócz mojej wspaniałej rodziny – daje mi poczucie spełnienia, co mnie uskrzydla i przepełnia radością? Co jest źródłem mojego wewnętrznego spokoju, harmonii i wolności? Jestem przekonana, że odpowiedź na te pytania brzmi: nasze pasje. Każdy je ma, choć często przykryte są grubą warstwą codziennych...
Uciekłem na wschód z marzeniami
Na poleskim odludziu, wśród łąk i lasów, znajduje się wieś Hanna. A w niej dom niezwykły, utkany z ciszy, przestrzeni i marzeń o przyszłości. Miejsce, gdzie docenia się ludzi i kocha przyrodę, gdzie nawet zaprzyjaźnione żaby mają swój staw. To dom Alicji i Andrzeja Kruszewiczów, których w te okolice przywiodły wspomnienia i poszukiwanie spokoju. Są takie domy, w których można spędzić niewiele...
Staroobrzędowcy
Przybywający w końcu XVIII w. na Suwalszczyznę staroobrzędowcy nie stanowili jednolitej grupy pod względem wyznaniowym. Wywodzili się spośród Rosjan wyznania prawosławnego, którzy nie przyjęli reform zaproponowanych w XVII w. i wdrożonych w Cerkwi prawosławnej przez patriarchę Nikona, przy aprobacie cara Aleksandra Michajłowicza Romanowa. Wprowadzone przez cara reformy nakładały na wiernych Cerkwi obowiązek między innymi korzystania z nowych –...
Birma. Kolory podróży
Współtwórca kabaretu Bohdana Smolenia, aktor teatru lalek, reżyser, producent, scenarzysta… Człowiek wielkiej estrady i kameralnej sali. Krzysztof Deszczyński. „Deszczyński? Deszczyński, syn starego Deszczyńskiego, no!” – jak zwykł mawiać Smoleń w kultowym programie kabaretowym 6 dni z życia kolonisty. Program po latach powraca właśnie w wersji komiksowej, a wcześniej ukazały się dwie...
Białe złoto Podlasia
Żeby opowiedzieć o kredzie na Podlasiu, trzeba by napisać książkę. Bo to kopalina, która nie tylko wrosła w nadbużański krajobraz i dała chleb wielu pokoleniom mieszkańców Mielnika i Kornicy, ale też bywała przedmiotem sporów i fascynowała. Tak jest do dzisiaj. Kreda jest wapienną skałą osadową – miękką i porowatą, o wysokiej zawartości węglanu wapnia (CaCO3) i bardzo drobnoziarnistej strukturze. Genetycznie złoża kredy występujące...
Kolory bieli
Z początkiem grudnia w przyrodzie zaczyna panować przedzimowy spokój. Na drzewach dawno nie ma już liści, choć gdzieniegdzie słychać jeszcze szum późnojesiennego wiatru. Nad rzeką zalega niesamowita cisza, czasami tylko przerywana przez kaczki, które na dobre zadomowiły się nad Bugiem. Dni stają się coraz krótsze, a jeszcze do niedawna można było tu spotkać wędkarzy siłujących się z ciemną tonią....
Daniel Ludwiczuk
„Uwielbiam pracować w chaosie i bałaganie, otoczony morzem żelaznych śmieci, z których wycinam elementy i łączę metodą spawania w całość. A żelazne śmieci są bardzo ciekawe, często stare, wykute przez wiejskiego kowala. Wykupując je ze składowisk złomu, ratuję przed wywiezieniem do huty i przerobieniem na żyletki. Można powiedzieć, że jest to recykling, ale efekt ekologiczny osłabia moja metoda pracy. Przy spawaniu zużywam...
Z dzikiego zachodu na błogi wschód
Nie wiem, czy to wynikająca ze starzenia się potrzeba bezpieczeństwa czy może efekt nabierania tak zwanej życiowej mądrości, ale w pewnym momencie zacząłem przykładać większą wagę do roli państwa w życiu. Ja, niegdyś drapieżny korwinista i zwolennik wolnego rynku oraz zasady, że wszystko, niczym w naturze, samo się wyreguluje, zapragnąłem nagle rządowego interwencjonizmu. Z lokatora mentalnego Dzikiego Zachodu stałem się...
Kra krę mija
„Kra krę mija, tu lis ma norę, a ja nos trę“ – kołacze mi się po głowie, gdy spoglądam na Bug z leśnej ścieżki. Na widok zimy zwykle dziecinnieję. Jednak to, co teraz widzę, to nie kra, raczej sfatygowana niezimową temperaturą gruda śniegu. Kiedy jesienią nastała dwutygodniowa zima, to było też trochę lodu na rzece. Trochę też już przywykłam...
Bez adresu nadawcy
Wyszedł do pracy, jak co dzień, na pociąg pięć po szóstej. Pies Lolo, nie wiedzieć czemu, próbował wyjść razem z nim. Dzieci jeszcze spały. Jak zwykle wrzuciła mu do plecaka dwie kanapki z serem i jabłko.— Cześć — powiedział, nie patrząc na nią, i zamknął za sobą drzwi. Budziła dzieci, odprowadzała do przedszkola, ogarniała dom, robiła obiad, wychodziła z psem po dzieci, wydawała obiad....