Wieś Gałki, w której odrestaurowany został staropolski dwór, położona jest w powiecie węgrowskim, w gminie Grębków, nad rzeczką Kostrzyń, będącą dopływem Liwca.
Pierwszym znanym właścicielem Gałek był Wojciech Gałecki (ok. 1580–?) herbu Junosza, żonaty z Marią Wyrożębską (ok. 1590–?) herbu Jastrzębiec. Odziedziczył ją jego jedyny syn Tomasz (ok. 1620–?), ożeniony z Anną Chlebowską z Wybranowa (ok. 1620–?) herbu Poraj. Małżeństwo to miało trzech synów, spośród których najbardziej zasłynął najstarszy, Franciszek Zygmunt (1645–1709), który walcząc pod wodzą Jana III Sobieskiego pod Chocimiem i Wiedniem, dowodził regimentem jazdy. Za poniesione zasługi otrzymał od króla starostwo bydgoskie, został też właścicielem około 20 wsi położonych w różnych częściach Polski oraz miasteczka Zabłudów w Małopolsce Wschodniej.
W czasach Rudzińskich, Klickich i Popielów
W XVIII w. Gałki należały do rodziny Rudzińskich. Jej pierwszym szerzej znanym przedstawicielem był Kazimierz Rudziński (1676–1759) herbu Prus (III), kasztelan czerski i wojewoda mazowiecki, pułkownik królewski, marszałek Trybunału Głównego Koronnego i sejmu zwyczajnego warszawskiego, ożeniony po raz pierwszy z Teresą Antoniną Kicką (1690–1774) herbu Gozdawa, po raz drugi z Antoniną Nowosielską (1690–?) herbu Ślepowron, a po raz trzeci z Ewą Wiecką (1700–1727). Po nim dziedzicem jego włości został syn z drugiego małżeństwa, Michał Kazimierz (1730–1764), również wojewoda mazowiecki, a także starosta żydaczowski i chęciński, pułkownik wojsk koronnych, żonaty z Eustachią Elżbietą Potocką (1745–1781) herbu Pilawa (Srebrna). Ostatnim z Rudzińskich dziedzicem Gałek był syn Michała Kazimierza, Antoni Rudziński (1754–1821), wojewodzic mazowiecki i starosta śniatyński.
Autorzy piszący o Gałkach w regionalnych czasopismach podają, iż na przełomie XVIII i XIX w. właścicielami gałkowskiego majątku mieli być jeszcze Kliccy i Łubieńscy. Nie odegrali oni jednak większej roli w jego dziejach, bowiem zbyt krótko znajdował się on w ich rękach. Warto jednak wspomnieć o Teofili Klickiej, która zapraszała do dworu okoliczne szlachcianki i wraz z nimi szydełkowała i haftowała piękne serwety i obrusy. Sprzedawała je w Krakowie, a za uzyskane pieniądze kupowała amunicję, przechowywaną w pobliskim kościele na potrzeby przewidywanego powstania narodowo-wyzwoleńczego.
Kolejni właściciele tej wsi, Popielowie, założyli pod koniec XVIII w. folwark Gałki, w którym syn podczaszego drohickiego, Samuela Popiela, Ignacy Popiel (1750–1809) herbu Sulima, zbudował drewniany dwór. Po Popielach Gałki przeszły w ręce Onufrego Krzywińskiego (ok. 1810–?) herbu Awdaniec, który w 1836 r. poślubił Apolonię Witulską (ok. 1810–?).
Budowa dworu
W 1876 r. w miejscu drewnianego dworu Popielów Onufry Krzywiński zbudował dwór murowany. Zaprojektował go Bolesław Paweł Podczaszyński (1822–1876), absolwent słynnej paryskiej L’École Nationale Supérieure des Beaux-Arts (Państwowa Wyższa Szkoła Sztuk Pięknych w Paryżu), architekt znany z projektów przebudowy pałaców w Starej Wsi i Sieniawie oraz Pałacu Kazimierzowskiego i Szkoły Głównej w Warszawie.
Na planie wydłużonego prostokąta stanął budynek parterowy, z mieszkalnym poddaszem, dziewięcioosiowy w elewacji frontowej i ośmioosiowy w elewacji ogrodowej, pokryty dachem dwuspadowym. W osi elewacji frontowej zbudowano portyk, którego cztery filary prostopadłościenne dźwigały trójkątny naczółek przebity okulusem. Przed elewacją ogrodową znalazł się rozległy taras, otoczony żeliwną balustradą, na który można było wyjść przez podwójne porte-fenêtre i zejść do ogrodu po szerokich, półokrągłych, kamiennych schodach. Do obu elewacji bocznych dostawiono w późniejszym okresie jednoosiowe dobudówki. Wokół dworu został założony park o charakterze krajobrazowym.
Onufry i Apolonia Krzywińscy mieli jedną jedyną córkę, Mariannę Władysławę (1846–?), która w 1867 r. wyszła za mąż za Wiktora Joachima Kraśniewskiego (1834–?) herbu Gozdawa, wnosząc mu w wianie majątek gałkowski.
Przed wojną i po wojnie
W 1921 r. Kraśniewscy sprzedali ten majątek Władysławowi Kukierowi. Nowy właściciel postanowił czerpać dochody z gospodarstwa rybnego i wykopał kilka stawów hodowlanych. Niestety, stawy te nie umożliwiły Kukierowi spłaty zaciągniętych długów w banku, bowiem okoliczni chłopi spuścili z nich wodę i majątek w połowie lat 30. został zlicytowany. Użytkownikiem dworu do 1944 r. był Roman Kowalski. Po wojnie resztki majątku wraz z dworem zostały upaństwowione – przejęło je Państwowe Gospodarstwo Rolne. I jak to się działo prawie we wszystkich polskich PGR-ach, doszło do totalnej dewastacji dworu, zabudowań gospodarczych i parku. Pod koniec działalności państwowego gospodarstwa w salonie dworskim karmiono świnie i odparowywano ziemniaki, a jeden z dyrektorów PGR wydał polecenie, aby w ciągu jednego dnia wyciąć w parku kilkadziesiąt dwustuletnich drzew.
Powstaje obiekt muzealny
Kompletnie zdewastowany dwór z resztkami parku i zrujnowanymi budynkami gospodarczymi kupiło w 2003 r. małżeństwo adwokatów z Warszawy, Małgorzata i Waldemar Gujscy. Gdy pani Małgorzata ujrzała po raz pierwszy swoją przyszłą siedzibę, krzyknęła: „Wszystko, tylko nie to!”. Zobaczyła bowiem zmurszały, zapadnięty dach, zabite deskami okna, pokryte grzybem ściany, przegniłe podłogi pokryte odchodami zwierząt. We wszystkich pomieszczeniach unosił się fetor zmuszający do zatykania nosów. A mimo to państwo Gujscy zdecydowali się na zakup dworu, który po sześciu latach ich intensywnych poczynań odzyskał swój pierwotny, staropolski wygląd. I stał się nie tyle siedzibą właścicieli, ile w pewnym sensie obiektem muzealnym dzięki eksponowaniu w nim unikatowych kolekcji, obrazujących piękno starodawnej kultury polskiej. Są tam stylowe meble, pasy kontuszowe, tkaniny buczackie, ryngrafy z powstań narodowych i konfederacji barskiej, XVI-wieczne wota, polska biała broń, zestaw przepięknych lamp naftowych, pieczęcie herbowe rodów polskich odbite w lace, polska porcelana – głównie z Ćmielowa, i wiele innych, niezwykle cennych eksponatów zabytkowych, takich jak, na przykład, dwustuletnie cymbały, zbroja rycerska, strzemiona husarskie.
Dwór otacza 7,5-hektarowy park, w którym zachowało się wprawdzie niewiele wiekowych drzew, ale właściciele starają się przywrócić mu oryginalny charakter parku dworskiego – obsadzili lipami, grabami i wiązami trzy aleje.
W odrestaurowanym spichlerzu z 1876 r. zgromadzone zostały nieużywane już narzędzia rolnicze oraz inne zabytkowe przedmioty kultury materialnej w liczbie około czterech tysięcy. W jego pobliżu stanęły stare chaty wiejskie, wiatrak typu koźlak, wozownia wraz ze stajnią cugową, w której znalazły miejsce konie, owce, jeden kozioł i jeden osiołek uwielbiany przez niepełnosprawne dzieci, będące szczególnie pożądanymi gośćmi w gałkowskim dworze.
A gości w tym dworze nie brakuje, i to gości nietuzinkowych. Zachwycała się panującą we dworze atmosferą słynna pisarka Barbara Wachowicz, podziwiali zgromadzone tutaj zbiory wybitni muzycy, tacy jak Jerzy Maksymiuk czy Wiesław Ochman, nie mogli oderwać oczu od wyszukanego wystroju pomieszczeń słynni artyści scen polskich. Szczególne wrażenie robiło na licznych cudzoziemcach odwiedzających dwór w Gałkach zetknięcie się z polską kulturą szlachecką, prezentowaną w dworskich pomieszczeniach.
Dwór w Gałkach nie jest obiektem muzealnym w pełnym tego słowa znaczeniu, ale domem otwartym, który po uprzednim porozumieniu się z jego właścicielami można pojedynczo lub nawet w małych grupach odwiedzić, by podziwiać zgromadzone w nim artefakty kultury sarmackiej.
Tekst: Jerzy Samusik
Rycina: Julia Juzyk
Artykuł pochodzi z 35. numeru Krainy Bugu
Wszystkie wydania w wersji papierowej dostępne są w naszym sklepie: www.krainabugu.pl/sklep