Bliskie spotkania przy wiejskich drogach
Traktują go jak swojego wnuka. Proszą, by nie odjeżdżał. Więc wraca, by na pobrużdżonych starością i ciężką pracą twarzach zobaczyć uśmiech. W jego portretach odbija się całe ich życie: ból, samotność, ale i szczęście, którym jest skrawek nieba nad głową, ciepły piec czy czułe spojrzenie wiernego zwierzaka. Nazywam się Lech Iwiński. Urodziłem się w Łosicach, ale dzieciństwo spędziłem w Zaborzu, gmina...
My z kołchozu
Wołodia przez całe życie pracuje w kołchozie, opiekuje się stadem liczącym dwieście krów. Podczas całodobowego dyżuru mieszka w barakowozie. Ma na utrzymaniu pięcioro dzieci. — Bogactwo i bieda to sprawa względna — mówi. — Wszystko zależy od tego, do kogo się porównujesz. Ja nigdy stąd nie wyjeżdżałem, nic innego nie widziałem. Ktoś może powiedzieć, że zarabiam mało, ale mi wystarcza to, co mam. Jestem...
Podlaski Przełom Bugu
Znam ludzi, którzy od kilkudziesięciu lat – rok w rok! – na miejsce wakacyjnego odpoczynku wybierają dolinę Bugu. Swoje powroty uzasadniają krótko: jest taka malownicza… Mało wyszukana metafora? Ale prawdziwa. Bo o tej części wschodniej Polski, gdzie Bug z rzeki międzynarodowej staje się „naszą”, rozgraniczającą województwo podlaskie od mazowieckiego, po prostu nie da się mówić bez „achów” i „ochów”....
Nadbużański Park Krajobrazowy
Dwie godziny jazdy samochodem na wschód od stolicy – tyle wystarczy, aby znaleźć się w Dolinie Dolnego Bugu i zapomnieć o całym świecie. Podążając beztrosko za nurtem nieokiełznanej rzeki, która w tej okolicy zamyka od północy tereny Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego, a także rozgranicza dwa województwa – podlaskie i mazowieckie, można łagodnie zanurzyć się w swoich myślach i spokojnie karmić...
Łochów i dolina Liwca
Pamięć czasami bywa zawodna. Prawda przekazywana ustnie ma to do siebie, że bywa ulotna albo zaczyna żyć swoim życiem i gdzieś ucieka, ewoluuje, w miarę upływu czasu ciężko ją dogonić. Nie jest do końca pewne, czy to „łochwa”, czyli nazwa zimowego legowiska niedźwiedzi, czy może „łochinia”, gatunek tutejszej jagody leśnej, była zaczynem, na którym wyrosła nazwa Łochów. Pewne jest jednak...
Wacław Oszajca: Trzymam się nadziei
W jednym ze swoich wierszy „Wypadło w niedzielę” napisał Ojciec: „Nie chciała matka szyku dni tygodnia mieszać i urodziła mnie w niedzielę…” Dokładnie w niedzielę nad ranem, a w sobotę była jeszcze na grzybach. Byłem pierworodny, potem urodziła się siostra i młodszy brat. Był jeszcze jeden brat, ale urodził się martwy. Dla mojej mamy było to bardzo ciężkie przeżycie....
Daniel Olbrychski: Nad Bugiem serce bije mi mocniej
Widok Pana Daniela jadącego konno to czysta przyjemność.Rzadko kiedy można zobaczyć, jak jeździec tworzy z koniem tak zgraną całość. Wierzchowiec wykonuje każde polecenie jeźdźca, chwilami tańczy z gracją baletnicy – co dowodzi najwyższej klasy ujeżdżania. I chociaż wyjątkowo dziś zimno, mogłabym przyglądać się temu jeździeckiemu spektaklowi bez końca… Jakie piękne jest to siodło,...
Pirohy z duszoj
To dowód na metafizykę nadbużańskiej kuchni. I dowód na tęskną duszę Mościc Dolnych, gdzie mieszkali Olędrzy, Jabłecznej, gdzie ojciec Sofroniusz doprawia pirohy miodem, Kodnia, gdzie pirohy pachną jałowcem, i Włodawy, gdzie dusza ma wonny, owocowy smak. Oraz nadbużańską duszę Lublina.Znali się na fruktowych drzewach, wyrabiali dojrzewające sery, a gości częstowali pierogami z owocowym nadzieniem....
Jeszcze cię namaluję, mój Bugu
Grzegorz Szumowski, wybitny rysownik satyryczny, karykaturzysta i grafik, na Podlasiu znalazł to, czego szukał od dawna: bezmierny spokój, radość obcowania z przyrodą i czyste, niezmącone medialnym szumem natchnienie, którego strzeże rzeka jego dzieciństwa.Kiedy tylko pojawił się na wsi, miejscowi ochrzcili go mianem „doktora z Warszawy”. Może przez tę posturę,...
Pałac Hanny Kelleher
Dziś, patrząc na swój dom w Janówku, sama nie wierzy, że jeszcze osiemnaście lat temu była to kompletna ruina. Hanna Kelleher, obecna wójt gminy Wierzbno, podjęła się karkołomnego wyzwania, by przywrócić go życiu – ale dzięki temu jej własne nabrało innego wymiaru.Pani Hanna Kelleher, z domu Leszczyńska, ma miły, ciepły głos, zabarwiony szczyptą...