Ewa patrzy przez okno
Okna wyrastają z ziemi, poprzez nie widać łąki i meandrującą rzekę. „Czy tu był dom?”, „czyj?”, „co się z nim stało?” – czasem słychać domysły turystów. Ewa Chacianowska zamontowała w ziemi materialny kawałek bezcennej historii. Dlaczego właśnie okna? Bo są na Podlasiu takie charakterystyczne. Otwarte, nawet gdy domownicy gdzieś wyjdą. Nierzadko bez zasłon, za to z uroczymi zazdrostkami. W okna...
Osy pospolite (Vespula vulgaris)
Pełno ich w naszym codziennym życiu. Tak jak i my uwielbiają słodkości i bywają natrętne. Ale też użyteczne, kiedy likwidują przeszkadzające nam muchy. Matka natura wyposażyła je w smukłą sylwetkę, piękne „ubranie” w żółto-czarne pasy, duże oczy i trzy pary nóg. Czoło naznaczyła trzema kropkami (choć zdarzają się osobniki, które mają ich mniej). Do tułowia przykleiła...
Łapci żal. Postoły Czesława Sawonika
W łapciach, wyplatanych z kory przez pana Czesława z podlaskiej Kożanówki, występowali bohaterowie „Bitwy Warszawskiej” Jerzego Hoffmana. To prawdopodobnie ostatni polski twórca, znający tajniki tego ginącego rzemiosła. Wieś Kożanówka pod Białą Podlaską… Wszystko wydaje się tu zwyczajne: rzadka zabudowa, drewniane i murowane domy, kapliczka, stara szkoła… Trzystu mieszkańców, którzy wiodą spokojne życie z dala od miasta,...
Miłość w świecie zwierząt
Czy zwierzęta są zdolne do miłości? Jeszcze przed ćwierćwieczem takie pytanie zostałoby zignorowane, uznane za naiwne lub wyśmiane. Tymczasem o zwierzętach wiemy coraz więcej, nadal mamy nierozwiązane zagadki, ale o ich uczuciach, w tym o miłości, już coś możemy opowiedzieć. Sympatia, antypatia, zazdrość i miłość wzięły się w nas ze świata zwierząt. Skoro nami te emocje mogą zawładnąć, to na pewno...
Ratafia mistyczna
Do dziś nie zapomnę, jak w jednej z nadbużańskich plebanii miałem przyjemność skosztować łyczek kilkunastoletniej ratafii. Wytworzonej zgodnie z zasadą, aby „we wszystkim Bóg był uwielbiony”. Ksiądz prałat, który cytował benedyktyńską regułę, zdradził, że do wielu owoców z przykościelnego ogrodu dodaje jeden tajemniczy składnik, zwany błogosławionym. Nie zdradził jaki, podpowiadając, że ślady prowadzą do Mickiewicza i Szekspira. BEATRYCZE […]...
Cud, miód, Polesie
Życie jest cudem. To cud uważności. Każdego dnia uczestniczymy w cudzie, z którego nawet nie zdajemy sobie sprawy: niebieskie niebo, białe chmury, zielone liście, ciekawskie oczy dziecka – nasze własne oczy. Wszystko jest cudem. Także miód. Ksiądz Maciej Kazimierz Sarbiewski, „chrześcijański Horacy z Mazowsza”, poeta i jezuita, kaznodzieja nadworny Władysława IV,...
Nadbużański Kreminał, odcinek 8.
Ot i ja tak i stał i lampił się naprzód jak mućka jaka niekumata, co to trawe żuje i nic nie pojmuje. I ja nic nie pojmował. Bo myslał, że i już, że ja i co złapał, że ja zmierzał do jakiego tam końca, że ja i zaraz jakie i rozwionzanie miałby mieć, a tu, ot, i figa w nos! Prosto jakby mnie kto na zabawie walnoł w nos, jak ja by nie widział, bo i jak, jak nieco i zaprawiony najlepszym naszym...
Bajki z korzeniami
Turkuć zasypał dziurę, którą wykopał, kiedy próbował się do nich dostać, a także i te, które korzenie zrobiły wydostając się na powierzchnię.— Zamknięte — oznajmił i otrzepał kolce. — No, pora na obiad — dodał i wbił zęby w korzeń, który był najbliżej. Turkucie przepadają bowiem za świeżymi korzeniami. Szarpnął go z całych sił, a wtedy jeden z kwiatów się zatrząsł. Dziupla Chwaliła...
Dajmy sobie czas
„Jeśli kiedykolwiek zamierzasz cieszyć się życiem, teraz jest ten czas – nie jutro, nie za rok” (Thomas Dreier). Smak szczęścia, za którym gonimy całe życie, tak naprawdę czujemy dopiero w wieku dojrzałym, gdy mniej zajmują nas sprawy cielesne, a bardziej duchowe. Gdy nie skupiamy się na błahostkach, a zauważamy to, co wieczne i trwałe. A z drugiej strony pochylamy się nad urodą...
Zapewnia się atmosferę życzliwości
Uczyłem się tej krainy na zdjęciach wykonanych przez wielu moich zacnych kolegów zakochanych w województwie podlaskim. Wspaniałe, dziewicze lasy, ptaki i dzika zwierzyna, kręte i porośnięte szuwarami rzeki. Romantyczne fotografie, inne aniżeli z centralnej czy południowej Polski. Kiedy pojawiłem się tutaj zimą, na początku 2011 roku, obrazy, jakie nosiłem w pamięci, skonfrontowane z rzeczywistością potwierdziły się. Zostałem...