Czy zwierzęta są zdolne do miłości? Jeszcze przed ćwierćwieczem takie pytanie zostałoby zignorowane, uznane za naiwne lub wyśmiane. Tymczasem o zwierzętach wiemy coraz więcej, nadal mamy nierozwiązane zagadki, ale o ich uczuciach, w tym o miłości, już coś możemy opowiedzieć.
Sympatia, antypatia, zazdrość i miłość wzięły się w nas ze świata zwierząt. Skoro nami te emocje mogą zawładnąć, to na pewno nie są one obce zwierzętom. Miłość pomiędzy dwoma dorosłymi osobnikami (w odróżnieniu od miłości matczynej) spotkamy jednak tylko u kręgowców, a właściwie jedynie u ptaków i ssaków. Przyczyna jest prosta: miłość ma związek z inteligencją, ale także z agresją. Są oczywiście takie definicje miłości, które sprowadzają ją jedynie do zauroczenia sterowanego hormonami. Taka miłość jest jednak raczej tylko seksualną fascynacją i nie trwa długo. To dobry początek, ale tylko początek. Fascynacja winem nie powinna się bowiem kończyć na otwarciu butelki i napawaniem się towarzyszącym temu dźwiękiem. Prawdziwe smakowanie rozkoszy zaczyna się bowiem dopiero potem…
Gęsi, łabędzie, żurawie, papugi, gołębie, orły i ptaki krukowate żyją w trwałych parach z nadzieją na ich dozgonną trwałość. Pośród ssaków takie trwałe związki zobaczymy u bobrów, borsuków, jenotów, wilków i wydr, a być może także u świstaków, susłów i chomików, delfinów i wielorybów. Życie w naturze jest jednak brutalne i pełne niebezpieczeństw, a więc tylko szczęśliwcy mogą razem dożyć starości. Jak silna może to być więź przekonałem się wiele razy. W czasach studenckich, gdy badałem błotniaki na zbiorniku retencyjnym Zahajki koło Włodawy, moją uwagę zwrócił pewien samiec łabędzia, który zawsze był w tym samym miejscu. Siedział na brzegu, gdzie było sporo rozrzuconych łabędzich piór. Myślałem, że to jego ulubione miejsce odpoczynku i pierzenia się. Jednak pewnego dnia spotkany tam wędkarz wyjaśnił mi, że w tym miejscu lis zjadł wiosną jego samicę. Pozostały tylko pióra, bo resztę lis zabrał. I od kilku miesięcy ten samiec codziennie tu siedzi.
Przekonałem się także, że gęsi, których kilka gatunków hodujemy w zoo, mają bardzo silną potrzebę miłości i bliskości z inną gęsią. Z braku partnera własnego gatunku o odmiennej płci gęsi łączą się w pary bez względu na płeć i przynależność gatunkową drugiego osobnika. Każdy hodowca papug lub gołębi potwierdzi silną więź pomiędzy tymi inteligentnymi ptakami.
U papug także nie ma znaczenia płeć, wiek ani gatunek. Najważniejsza jest bliskość bratniej duszy. Widziałem to samo u żurawi (tutaj jednak zawsze są typowe pary), orłów (bywało u nich rozmaicie), kruków i kawek (też zawsze były to typowe pary). Bardzo silne związki pomiędzy samcami i samicami widywałem także u bobrów, wydr, borsuków, jenotów i psów. Kiedyś wręcz wzruszyły mnie dwa jenoty wędrujące wiosną leśnym traktem, które cały czas były do siebie przytulone bokami.
Widziałem też borsuki drzemiące w wiosennym słońcu splecione ze sobą jak para kochanków. Regularnie odwiedzam wydry w warszawskim zoo. One są wręcz kwintesencją małżeńskiej harmonii. O psach można by opowiadać godzinami. Ważne jest jednak to, że wszystkie te wymienione powyżej zwierzęta przebywają ze sobą trwale, przez całe życie, także poza okresem rozrodczym i gdy nie mają dzieci. Ich więź nie wynika więc tylko z seksu, ale z potrzeby bliskości i więzi. Te pary mają unikatowe rytuały i sygnały potwierdzające tożsamość zbliżającego się osobnika. Jest to ważne zwłaszcza u ptaków, u których wizualna komunikacja jest najważniejsza. Ssaki żyją w świecie zapachów. Tego świata prawie nie znamy. Na razie.
W stadzie baranów, zebr, antylop czy bawołów trudno doszukać się silnych więzi pomiędzy osobnikami, które nie są matką i potomkiem. Hodowcy koni potwierdzą jednak, że pomiędzy nimi są przyjaźnie, sympatie i antypatie. Miłości jednak nie doszukamy się, gdyż ona pojawia się tam, gdzie matka Natura związała samca i samicę w trwałą parę dla lepszego dbania o potomstwo. Tam gdzie jest długie dzieciństwo i rodziny wielopokoleniowe, tam pojawia się miłość. Dla wychowania potomstwa nie wystarczyłaby bowiem sama seksualna fascynacja. Musi być jeszcze dodatkowa więź pomiędzy osobnikami tworzącymi parę. Tą więzią jest miłość.
To uczucie hamuje także agresję pomiędzy osobnikami. Bo przecież taki wilk, orzeł czy papuga w chwilę może trwale okaleczyć lub wręcz zabić drugiego osobnika. Dla intruza nie byłoby litości, ale życiowy partner może razem biesiadować, przytulić się i pomruczeć do ucha. Barany żyjące w stadzie pasącym się na łące i korzystające z obfitości pokarmu nie znają miłości. Nie głaszczą się, nie prawią sobie komplementów i nie dają prezentów. Nie potrzebują tego do życia i przetrwania.
Są jednak tacy, którzy bez miłości żyć nie potrafią. Homo sapiens to przykład gatunku wyjątkowo inteligentnego i zadziwiająco agresywnego, ale jednocześnie zdolnego do największych poświęceń i nie tylko gorącej, ale także dozgonnej miłości. Pamiętajmy jednak, że pod tym względem wcale nie jesteśmy w otaczającym nas świecie wyjątkowi.
Tekst: Andrzej Kruszewicz
Zdjęcie: Robert Bałdyga
Artykuł pochodzi z 29. numeru Krainy Bugu.
Wszystkie numery Krainy Bugu w wersji papierowej są dostępne w naszym sklepie: https://krainabugu.pl/sklep/