Aleksandra ks. Ogińska, de domo ks. Czartoryska, żyła w trudnych czasach schyłku I Rzeczypospolitej. Należała do ówczesnej elity kraju, była kuzynką króla, blisko związaną ze stronnictwem „Familia”, dążącym do reformy państwa. Ale polityką się nie interesowała. Jej domenę stanowiła kultura, twórczość literacka i życie towarzyskie. Zarządzając przez wiele lat siedleckimi dobrami sprawiła, że miasto to przeżywało wówczas swój złoty okres.


Aleksandra księżna Ogińska, z domu ks. Czartoryska, urodziła się w 1730 r. Pochodziła z książęcego rodu Czartoryskich, wywodzących swoją genealogię od jednego ze średniowiecznych władców Litwy – Giedymina. Jej ciotecznym bratem był król Stanisław August, którego mocno wspierała, o czym świadczą zachowane listy. Ojciec Aleksandry, Fryderyk Michał ks. Czartoryski, to jedna z najbardziej wpływowych osób tych czasów. Był współzałożycielem i przywódcą stronnictwa politycznego „Familia”, dążącego do reformy Rzeczypospolitej. Księżna odebrała staranne wychowanie, typowe dla arystokratów swojej epoki. Jako młoda dziewczyna wyszła za mąż za Michała Antoniego ks. Sapiehę, wojewodę podlaskiego. Po ślubie osiadła w Słonimiu na Białorusi, gdzie mąż piastował stanowisko starosty. Aleksandra była jego trzecią żoną, a związek zaaranżowany przez rodzinę z powodów politycznych nie należał do udanych. Po śmierci małżonka w 1761 r. szybko ponownie wyszła za mąż. Jej kolejnym wybrankiem został Michał Kazimierz ks. Ogiński, późniejszy hetman wielki litewski. Książęta Ogińscy to także wielka rodzina pochodząca od Ruryka, władcy Rusi Kijowskiej. Michał Kazimierz, niezależnie od kariery wojskowej i politycznej, interesował się także sztuką. Był utalentowanym kompozytorem (chociaż bardziej znany jest jego kuzyn Michał Kleofas, autor poloneza Pożegnanie ojczyzny), a także pisarzem, dramaturgiem i poetą. Z powodu zaangażowania się w konfederację barską zmuszony został po jej upadku do wyjazdu za granicę. Tym samym więzi małżeńskie uległy rozluźnieniu, chociaż para pozostawała w dobrych relacjach. W 1775 r. Aleksandra, po śmierci ojca, odziedziczyła Siedlce wraz z okolicznymi majątkami i postanowiła tam osiąść. Były to rodowe dobra Czartoryskich, jednak nie ich główna siedziba. W mieście znajdował się pałac zbudowany przez jej dziadka. Z Siedlcami związana była do końca swoich dni. Nowa właścicielka bardzo dbała o rozwój swoich dóbr, którymi zarządzała przez 23 lata. Za jej czasów miasto przeżywało złoty okres.

Siedlecka arkadia

Rozległy klucz siedlecki składał się z miasta i licznych folwarków: Stara Wieś, Grabianów, Golice, Purzec, Ujrzanów, Chodów, Strzała, Suchożebry, Kopcie, Topórek, Wola, Wólka Wołynicka, Wołyńce, Żabokliki i Żytnia. Jedną z pierwszych decyzji nowej właścicielki było sporządzenie inwentarza. Oprócz uporządkowania dóbr, poczyniła także szereg inwestycji w Siedlcach oraz okolicy. Jedną z ważniejszych była podjęta przez nią w latach 1779–1781 rozbudowa i modernizacja odziedziczonego pałacu. W tym celu zatrudniła wybitnego architekta Stanisława Zawadzkiego, który uczynił ze starej siedziby Czartoryskich prawdziwie magnacką rezydencję. Korpus główny podwyższono o jedną kondygnację, a po bokach dodano skrzydła. Całość utrzymana została w duchu klasycyzmu. Pałac szczęśliwie podziwiać możemy do dziś, chociaż jego późniejsze losy były różne. Po zbyciu przez spadkobierców na rzecz państwa mieściły się w nim instytucje publiczne i urzędy. Obecnie administratorem, pięknie odrestaurowanego obiektu, jest Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach. Znajdują się w nim rektorat i reprezentacyjne sale wykładowe. Wokół budynku Ogińska założyła obszerny park krajobrazowy, nazwany od jej imienia „Aleksandrią”. Nawiązywał on do modnych w Europie założeń sentymentalnych typu pastoral farm. Pobudowano szereg pawilonów, m.in. „Bażanciarnię”, „Meczet Turecki”, „Plebanię”, „Łazienki”. Ważną rolę pełniła tzw. wioska, w której znajdowały się budynki imitujące wiejskie chatki z żywym inwentarzem. Na zbiorniku wodnym usypano sztuczne wyspy, połączone mostkami. Sprowadzono także różne gatunki roślin i drzew. Znajdowała się tam również ptaszarnia, w której hodowano ozdobne gatunki ptaków. Całość, otoczona przez fosę, wyglądała niezwykle malowniczo. Autorem planu był zapewne znany architekt i projektant ogrodów Szymon ­Bogumił Zug, który wzorował się na innych tego typu parkach w ­Jabłonnie, Nieborowie czy ­warszawskim ­Solcu, Mokotowie i Powązkach.

Ważne inwestycje, na które księżna nie szczędziła pieniędzy, poczynione zostały także w samym mieście. Z jej inicjatywy rozbudowany został ratusz (obecnie Muzeum Regionalne), na którym umieszczono zegar. Zmodernizowano fasadę kościoła parafialnego pw. św. Stanisława i dobudowano dzwonnicę. We wnętrzu umieszczone zostały: nowy ołtarz, ambona i chrzcielnica z jej monogramem. Ogińska była fundatorką kościoła w Suchożebrach. Na jej koszt utrzymywano także szkółkę parafialną.

Życie towarzyskie i ośrodek kultury

W czasach świetności w pałacu gościło wiele znamienitych postaci. Dwukrotnie, podczas swych pobytów w Siedlcach, mieszkał tam król Stanisław August. Odnotowano także obecność wybitnych osób ze świata kultury: Juliana Ursyna Niemcewicza, Franciszka Dionizego Kniaźnina i Franciszka Karpińskiego. Miejsce tętniło życiem. Rezydencja stanowiła nie tylko siedzibę księżnej i jej dworu, ale także stała się ważnym ośrodkiem kulturalnym, promieniującym na okolicę. Powiększony został znacznie księgozbiór, odbywały się przedstawienia teatralne, organizowano festyny dworskie, wieczory poetyckie i koncerty. Artystów sprowadzano z Warszawy i Słonimia. Często organizowane były widowiska okolicznościowe oraz bale maskowe, w których występowała rodzina księżnej. Szczególnie uroczyście obchodzono uroczystości rodzinne. Oto fragment relacji z imienin matki Aleksandry, księżnej Eleonory Czartoryskiej: J.W. Ogińska Hetmanowa, obchodząc imieniny matki swojej, księżnej Kancłerzyny kazała je zaraz z rana ogłosić setnym wystrzeleniem z armat. Odbierała potem J.W. Hetmanowa od licznych gości, od niedziel kilku zgromadzonych w osobie matki swojej powinszowanie, po czym nastąpił obiad, na kilku wielkich stołach dawany, podczas którego spełnione było zdrowie księżnej Kancłerzyny. Niżeli nastąpiły tańce z maskami, uprzedziło je śpiewanie do dnia o okoliczności przygotowane w sali tym sposobem przyozdobionej, przy ścianie była cyfra księżnej kwiatami uwieńczona, pod którą siedziały damy pięknie przybrane. W Siedlcach odbyły się zaślubiny Marii ks. Czartoryskiej, ciotecznej wnuczki Aleksandry, z Ludwikiem ks. Wirtemberskim, siostrzeńcem Fryderyka II, króla Prus. Ten ślub stulecia zgromadził wielu gości wywodzących się spośród najznakomitszych polskich i zagranicznych rodów arystokratycznych.

W 1777 r., podczas uroczystości wydanej na cześć Michała ks. Ogińskiego, wystawiono Pigmaliona wg J.J. Rou­sseau w tłumaczeniu T.K. Węgierskiego. Księżna założyła także balet dziecięcy, otaczając opieką uzdolnioną młodzież. Sama także próbowała swych sił w twórczości literackiej. Podczas „siedleckich wieczorów” odczytywane były teksty jej autorstwa. Dzięki jej mecenatowi mógł rozwinąć się malarski talent Aleksandra Orłowskiego, którego rodzina znalazła się w Siedlcach. Kontakty z siedleckim dworem utrzymywał także Jan Paweł Woronicz, niestroniący od pióra jezuita, a w przyszłości prymas Królestwa Polskiego.

Kto pamięta?

Aleksandra księżna Ogińska zmarła bezpotomnie w Siedlcach w roku 1798. Po śmierci pochowana została w kaplicy pałacowej na terenie parku, zaprojektowanej przez Zygmunta Vogla. Za jej czasów Siedlce stały się ważnym miastem, obecnym na kulturalnej mapie Polski. Później dobra powróciły w posiadanie Czartoryskich, którzy sprzedali je państwu. Ich dalsze losy układały się różnie, ale to już zupełnie inna opowieść. Współcześnie pamięć o dawnej posesorce nie jest zbyt żywa wśród mieszkańców. Związane z jej osobą są dwie ulice: Aleksandrowska i Ogińskich, a jej imieniem nazwano jedną ze szkół podstawowych. Nazwę „Aleksandria” nosi nagroda prezydenta Siedlec, przyznawana za wkład w rozwój miasta. Wciąż brak jest jednak pomnika Ogińskiej, na który bezsprzecznie sobie zasłużyła.

Tekst: Marcin K. Schirmer
Rycina: Julia Juzyk

Artykuł pochodzi z 35. numeru Krainy Bugu

Wszystkie wydania w wersji papierowej dostępne są w naszym sklepie: www.krainabugu.pl/sklep