Felietony

Lato na zakręcie

Na początku lipca miałem okazję przebywać w Bublu Łukowiskach na 6 Land Art Festiwalu. Był to czas wyjątkowy – z pogodą, która płatała figle, z niezwykłymi mieszkańcami, aktywnie uczestniczącymi w festiwalowych wydarzeniach, a także z przygranicznym Bugiem, który nie dzielił, a łączył. Granica podczas tych międzynarodowych spotkań jakby nie istniała. Rzeka pokazuje, jak sztuczny jest to twór… Artyści, zanurzeni w bezmiarze dziewiczej natury, nie zauważali mijających godzin i dni. Co chwila nad ich głowami przelatywały ptaki, w tym rzadkie boćki czarne i czaple białe z „zagranicy”.
Pewnej nocy przekonaliśmy się, że jest to ważny teren dla NATO, kiedy musieliśmy podjechać po paliwo, zostawione na łące. Po minucie wyłoniła się straż graniczna – o mało nie skończyło się na mandacie. I pomyśleć, że przed wojną ten region znajdował się mniej więcej w centrum naszego kraju! Polityczna sytuacja nie napawa optymizmem – na wschód od Bugu wielkie manewry, a na naszym brzegu „szalejący” artyści. Mając w pamięci pracę nad wszystkimi ich dziełami, muszę przyznać, że trzeba ogromnej kondycji, aby podołać temu zadaniu. Bardzo dobrze się stało, że powstały one właśnie nad Bugiem. Pokazują nam, jak ważną rzeczą jest tożsamość, dom, historia…
Mam wyraźną świadomość, że stanowię cząstkę tej ziemi – z lotu ptaka dostrzegam niezwykłą urodę Podlasia, czuję, jak pulsuje ona tajemniczą energią, której źródłem jest pogranicze.

dsc_9213_opt

Robert Lesiuk

fotograf, paralotniarz: od kilku lat podczas lotu zawsze towarzyszy mi aparat fotograficzny, staram się uchwycić z innej perspektywy piękno formy, kolorów i światła.

Przejrzyj zawartość Więcej
Chcę kupić ten numer Zamów